Sezon truskawkowy powoli nabiera tempa, a na bolesławieckich straganach i targach można już kupić pierwsze owoce. W centrum miasta dostępne są zarówno importowane truskawki z Grecji, jak i szklarniowe z polskich upraw. Różnica w cenie nie jest jednak duża.
Za kilogram greckich truskawek trzeba obecnie zapłacić około 27 zł, natomiast za polskie ze szklarni – 25 zł. Choć to wciąż ceny wyższe niż te, które obserwujemy w szczycie sezonu, chętnych nie brakuje.
– Ludzie tęsknią za smakiem lata, dlatego mimo wysokich cen, truskawki dobrze się sprzedają – mówi jedna ze sprzedawczyń z miejskiego targowiska.
Tańsze są zazwyczaj owoce importowane z Hiszpanii czy Węgier, które masowo trafiają do Polski już od marca. Eksperci prognozują, że spadek cen nastąpi w drugiej połowie maja, kiedy na rynek trafi więcej truskawek gruntowych.
Jak nie dać się nabrać?
Warto zwracać uwagę na pochodzenie truskawek. Niektórzy sprzedawcy mogą próbować sprzedać zagraniczne owoce jako polskie. Rodzime truskawki można poznać m.in. po intensywnym zapachu, świeżej i sztywnej szypułce oraz charakterystycznym, sercowatym kształcie.
A Wy? Które truskawki wybieracie – polskie, czy importowane? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach – a może macie sprawdzone miejsca, gdzie można kupić najlepsze owoce w dobrej cenie?
~~Wrzosowy Perukowiec napisał(a): Ja zwracam uwagę na 'nazwę/gatunek' truskawki - wtedy wiem na co mogę leczyć.
~~Won z trucicielami napisał(a): Wszystkie truskawki są dobre oprócz tych faszerowanych pestycydami. Prawda Lucjanie plantatorze? Jak to pięknie tu opisywałeś jak swoje pryskasz.
A później myk na ,,manhatan.'' ;]
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).