1 października 2013r. godz. 13:03, odsłon: 13034, Franciszek Uściński/Kazimierz MarczewskiPomóżmy Szkole Muzycznej
Większość pomieszczeń lekcyjnych od początku istnienia szkoły, czyli od
trzydziestu lat nie była odnowiona. Wykładzina podłogowa jest dawno zużyta
i utrudnia poruszanie się po niej dzieci i młodzieży.
Państwowa Szkoła Muzyczna I Stopnia im. Witolda Lutosławsiego w Bolesławcu (fot. Kazimierz Marczewski)
SZKOŁA MUZYCZNA W BOLESŁAWCU MA JUŻ 30 LAT
SZKOLE TRZEBA POMÓC
Największa, tak zwana powiększona orkiestra symfoniczna liczy około 100 osób. Wyobraźmy sobie, że udało nam się utworzyć orkiestrę złożoną z absolwentów naszej, bolesławieckiej szkoły muzycznej: pianistów, skrzypków, akordeonistów, trębaczy, flecistów, gitarzystów i innych instrumentalistów.
Orkiestra taka nie zmieściłaby się na żadnej, normalnej scenie czy estradzie i liczyła by ponad szęśćset muzyków. Potęga, prawda?
Trudno sobie nawet wyobrazić jak donośnie i dźwięcznie zabrzmiałby jubileuszowy akord zagrany przez taką orkiestrę.
W roku 1982 ambitna grupa ludzi z Bolesławieckiego Ośrodka Kultury otrzymała do dyspozycji spalony budynek przy ul. Grunwaldzkiej. Mało kto wierzył, że coś z tego wyjdzie. Nie było instrumentów, nauczycieli, biblioteki muzycznej, a nawet zwykłych materiałów budowlanych i wykończeniowych. Starsi mieszkańcy pamiętają pewnie puste półki w sklepach w tamtych latach.
Przy wsparciu finansowym dyrektora Wydziału Kultury UW Kazimierza Raksy z Jeleniej Góry , oraz przy pomocy i przychylności ówczesnego Prezydenta Bolesławca Piotra Bojko, udało się, w krótkim czasie pokonać wszystkie trudności.
Od 1 września 1983 roku szkoła muzyczna w Bolesławcu rozpoczęła kształcenie pierwszej 60 osobowej grupy młodych talentów.
Pionierską kadrę nauczycielską stanowili przede wszystkim bolesławieccy muzycy:
Beata Cichańska, Kazimierz Biszko, Zofia Michalska, Leopold Droszczak, Józef Dolecki, Krzysztof Kucharczak. Do kadry tej dołączyli pozyskani z dalekiego Poznania młodzi muzycy:
Monika i Karol Smuszkiewiczowie, Karol Szymkun i Leszek Żyzny. Pierwszym dyrektorem Państwowej Szkoły Muzycznej został
mgr Bernard Cichorzewski. Trochę później grono pedagogiczne szkoły powiększyli:
Marian Kostecki, Lidia Jop, Alojzy Skóra, Jan Jędrzej i Monika Florkowscy, Dorota Popek, Małgorzata Niewęgłowska, Janina Judek, Iwona Skoblińska, Urszula Patalej, Emilia Martyniak, Jolanta Judis Samonek, Małgorzta Kuśnierz Lilianna Lewicka, Emilia Martyniak, Nana Tatanaszwili, Marta Słoboda, Janusz Bącal, Kamila Duda, Jolanta Feret, Jarosław Górniak, Stanisław Lachowski, Agnieszka Bednarczyk, Piotr Jędrasik, Magdalena Malińska, Bogusław Uchmanowicz, Jerzy Fistek, Edward Krawczewski, Ryszard Kurzydło, Franciszek Bachór, Jarosław Borek.
Z pionierów administracyjnej kadry szkoły należało by wymienić tych, którzy pracują od samego początku. Są to
Krystyna Dudziak, Józef Piwowarski i Ludwik Glazer.
Wzrastająca z roku na rok liczba nauczycieli pozwalała na zwiększanie ilości klas instrumentalnych, na utworzenie i wzbogacanie zespołów instrumentalnych, orkiestry szkolnej i chóru.
W roku 1990 funkcję dyrektora szkoły przejęła
mgr Dorota Pińczuk. Nowa dyrektor poważnie ożywiła i zaktywizowała działalność szkoły: nasiliły się koncerty, recitale i popisy uczniów, ożywiła się współpraca z innymi szkołami, a także nawiązane zostały kontakty i wymiana artystyczna ze szkołami muzycznymi w Niemczech, w Czechach, w Danii, w Belgii i we Włoszech. Najzdolniejsi instrumentaliści zasilili skład międzynarodowej, szkolnej orkiestry o nazwie Euroopera, Orkiestra koncertuje w Polsce, w Niemczech i w Czechach.
Duże sukcesy odnosili uczniowie i zespoły szkolne w konkursach, przeglądach i popisach organizowanych przez szkoły i instytucje muzyczne w całym kraju.
Od 2005 roku funkcję dyrektora szkoły pełni
mgr Leszek Żyzny. Szkoła dalej pielęgnuje dobre tradycje ożywionej współpracy, koncertów i popisów , a absolwenci szkoły coraz godniej reprezentują nasze miasto na wyższych uczelniach muzycznych lub na krajowych i międzynarodowych estradach muzycznych.
Absolwent klasy kontrabasu Leszka Żyznego gra w Filharmonii Berlińskiej, absolwentka klasy skrzypiec Janusza Bącala, Aleksandra Pawłowska znalazła się we wrocławskiej Orkiestrze Leopoldinum, a inna skrzypaczka, Marta Wasilewicz uczestniczyła w gronie najlepszych skrzypków w Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu.
Z dużym powodzeniem koncertują szkolne zespoły utworzone wiele lat temu: szkolna orkiestra Doroty Pińczuk i Leszka Zyznego, zespół big bandowy prowadzony wcześniej przez Krzysztofa Misuna i aktualnie przez Bogusława Kłaka, Zespół Kameralny Doroty Straburzyńskiej i niedościgniony łowca nagród na krajowych przeglądach – chór „Kamerton” prowadzony przez Aleksandra Samostrokowa.
Za wysoki poziom artystyczny i za promocję miasta otrzymały orkiestry szkolne i chór Nagrody Prezydenta Bolesławca. Chór „Kamerton” nawet dwukrotnie.
W 30 rocznicę Państwowej Szkoły Muzyczne warto wyrazić duży szacunek i uznanie Dyrekcji, Nauczycielom i wszystkim Pracownikom tej bolesławieckiej placówce artystycznego kształcenia. Przypomnijmy, że szkoły uczęszcza ponad 160 dzieci i młodzieży. Szkoła zatrudnia 26 nauczycieli Uczniowie mają do dyspozycji 31 sal, w tym pokoje do ćwiczeń, wyposażone w niezbędne instrumenty.
W klasie kontrabasów do dyspozycji uczniów znajdują się trzy takie instrumenty, a w klasie perkusji kompletny zestaw instrumentów perkusyjnych, w tym bardzo atrakcyjne i piękne w brzmieniu ksylofony. Szkoda, że te tak bardzo pożądane i poszukiwane w muzyce estradowej instrumenty nie są aktualnie obsadzone, że nie ma w tych klasach uczniów.
Mniejsze instrumenty można w szkole wypożyczyć, tak zresztą, jak i potrzebne materiały szkoleniowe (nuty, podręczniki).
Szacunek i uznanie należy się Społecznemu Ognisku Muzycznemu. Uczą oni tę grupę dzieci i młodzieży. dla której zabrakło miejsca w szkole muzycznej lub która chce posiąść umiejętność muzykowania dla własnych potrzeb.
Pisząc o jubileuszu szkoły muzycznej nie sposób pominąć problemów, które utrudniają normalne jej funkcjonowanie. Cieszą nas wszystkich sukcesy, oklaskujemy popisy szlifowanych tam talentów, ale nie zdajemy sobie sprawy z tego, że ta artystyczna szkoła może mieć prozaiczne kłopoty. Oto z nich:
Większość pomieszczeń lekcyjnych od początku istnienia szkoły, czyli od
trzydziestu lat nie była odnowiona. Wykładzina podłogowa jest dawno zużyta,
i utrudniająca poruszanie się po niej dzieci i młodzieży.
W salce koncertowej, tak zwanej auli – nie można urządzać koncertów bo SANEPID zalecił wycyklinowanie parkietu. Niektóre sale wymagają wytłumienia.
Przy każdej, organizowanej dla miasta imprezie szkoła szuka sponsorów. Najbardziej utalentowanym, ale niezamożni, utalentowani uczniowie powinni otrzymywać stypendia lub środki na sfinansowanie wyjazdów na konkursy muzyczne.
Jest dużo potrzeb, z którymi szkoła sama sobie nie może poradzić.
W okresie minionego 30-lecia przy ważniejszych przedsięwzięciach szkoła spotykała się z życzliwością i pomocą: Gminy Miejskiej, Starostwa Powiatowego, a także kilku bolesławieckich zakładów pracy i osób prywatnych.
Szkoła poszukuje stałych sponsorów. Może i teraz znajdą się chętni i pomogą szkole?
Każda, nawet najdrobniejsza pomoc jest szkole bardzo potrzebna.
Biorąc pod uwagę fakt, że do szkoły muzycznej uczęszczają dzieci i młodzież zarówno z miasta, gminy jak i z powiatu bolesławieckiego, warto zaplanować w budżetach samorządowych zaplanować skromne, stałe kwoty wspierające działalność Państwowej Szkoły Muzycznej I Stopnia im. Witolda Lutosławskiego w Bolesławcu.