3 października 2013r. godz. 12:43, odsłon: 6159, K.KrzemińskiWielki sukces niepełnosprawnych piłkarzy!
Zawodnicy z bolesławieckiej Szkoły Specjalnej zostali wicemistrzami Polski w piłce nożnej... mimo, że szkoła nie dysponuje nawet własnym boiskiem.
Młodzi zawodnicy z Bolesławca (fot. Bolec.Info)
Jaka jest recepta na sukces? To bardzo proste - potrzebna jest drużyna złożona z ambitnych i walecznych zawodników, którzy potrafią cieszyć się grą w piłkę i chcą naprawdę ciężko pracować, nie tylko na zajęciach W-F, ale też po godzinach. Niezbędny jest też team opiekunów-trenerów, który stworzą odpowiednią atmosferę i zadbają to każdy najmniejszy nawet detal i poświecą idei sporo swojego wolnego czasu... oraz nie mniej prywatnych pieniędzy. Tak właśnie było tym razem! Zawodników swoim autorytetem, zaangażowaniem i wiedzą wspierała pani Halinia Małyska (psycholog szkolny), pan Waldemar Krzemiński (bibliotekach i znany sportowiec) i społeczny trener pan Dariusz Mucha (znany bolesławiecki społecznik i człowiek sportu). Oczywiście nie obyło się bez wsparcia Pani dyrektor Zdzisławy Woźniak.
Reprezentacja szkoły na początek wygrała lokalne eliminacje i wywalczyła sobie prawo do wzięcia udziału w krajowych finałach, rozegranych w dniach 26-29 września na boiskach Zawiszy Bydgoszcz. Na finały pojechała drużyna w składzie: Tomasz Bochenek, Adrian Jamróz, Piotr Obrzut, Maciej Kubiszewski, Arkadiusz Kubuś, Marcin Przyłucki, Andrzej Puzio i Bartosz Rudziński. Przed wyjazdem piłkarze bardzo dużo czasu spędzili na treningach - wiedzieli, że zmagania będą rozgrywane na trawiastym boisku, dlatego też trenowali na podobnym.
Młodych zawodników czekały cztery dni intensywnych zmagań sportowych oraz całe mnóstwo dodatkowych atrakcji. Mogli oni m.in. skorzystać z bardzo szerokiej oferty badań przygotowanej przez organizatorów czyli amerykańską fundację olimpiad specjalnych. Wysokiej klasy specjaliści badali m.in. wzrok, słuch i uzębienie zawodników. Co więcej każdy z nich po takim badaniu otrzymywał markowe okulary, a w razie potrzeby również aparat słuchowy.
Młodzi sportowcy bawili się również w jednej z najlepszych bydgoskich dyskotek na imprezie zorganizowanych specjalnie dla nich, mogli też zwiedzić stadion i szatnię grającej w ekstraklasie Zawiszy, mogli tez oglądać treningi zawodowych piłkarzy wprost z loży VIPów.
W finałowych rozgrywkach wzięło udział trzydzieści siedmioosobowych drużyn z całego kraju, podzielonych na kilka grup. Dla nikogo nie było taryfy ulgowej. Jeden z meczy kończyliśmy niepełnym składem, bo kapitan nieco zbyt zaciekle atakował przeciwników i otrzymał czerwoną kartkę.
- Najczęściej traciliśmy piłkę przez złe wyrzucenie z autu - wspominają młodzi zawodnicy, co najlepiej świadczy o skrupulatności sędziów. Również nasz sztab trenerski i rezerwowi zawodnicy musieli mieć się na baczności - organizatorzy preferowali "tenisowy" styl kibicowania i za zbyt entuzjastyczne reakcji można było stracić piłkę. Ostatecznie nasi zawodnicy zakończyli zmagania na drugim miejscu i wrócili do Bolesławca ściskając w swoich dłoniach srebrne medale! I już teraz planują, by za rok wygrać turniej!
Przed miłośnikami sportu z bolesławieckiej szkoły specjalnej jeszcze wiele zawodów - rywalizacja w ramach Regionalnych Olimpiad Specjalnych rozgrywana jest w szeregu dyscyplin jednak jest jedna ważna zasada - jeden zawodnik może występować tylko w dwóch dyscyplinach co sprawia, że szkoła musi mieć naprawdę szeroką kadrę. Niezbędne jest też wsparcie sponsorów - start w piłkarskich mistrzostwach możliwy był dzięki finansowemu wsparciu rady rodziców i prywatnym środkom trenerów i pani dyrektor. Wszyscy oni bardzo mocno podkreślają wielką pomoc jaką otrzymują zawsze od Dariusza Muchy.
Trzymamy kciuki za naszych zawodników, szczególnie że już niedługo Bolesławiec będzie gospodarzem zawodów w tenisa stołowego rozgrywanych w ramach Regionalnych Olimpiad Specjalnych.