~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):Ktoś napisał: ~~Horus napisał(a):
nie będziesz miał cudzychbogów przedemną...
czy to nie dyktat?
Pominąłeś samą istotę "Jeśli chcesz dostąpić Królestwa Bożego".
Bóg ci nie zabrania mieć innych bogów. Nie zabrania ci kraść czy mordować. Masz wolną wolę. Możesz wszystko.
Ale jeśli nie będziesz stosował się do Jego zasad to "usunie cię ze znajomych na Fejsie" :-)
A korpo cię po prostu rozjedzie jak walec, jeśli tylko ośmielisz się pomyśleć inaczej niż ci przykazali. Dziś jeszcze mają opory. Ale poczekaj aż zniknie Kościół...
~~Złocistozielona Papryka napisał(a):
Już się nie mogę doczekać !
~~falko napisał(a):
''Zacznie się od usuwania nienarodzonych dzieci na każde żądanie, potem eutanazja. A w kolejce czekają ociężali umysłowo, inni niepełnosprawni i jednostki aspołeczne co to się na przykład zaszczepić nie dają.''
czy to nie ty czasem piszesz że ''bóg'' daje nam wolną wolę?...więc gdzie ona jest?
a teraz piszesz że jestem ''jednostką aspołeczną '' tylko dlatego że nie zamierzam się ''szczepić''
więc co z tą moją wolną wolą? :D
niestety ale pewnych prawd nie zakrzyczysz...
~~falko napisał(a):
Kościół uważa się dzisiaj za oblężoną twierdzę a jego biskupi są dzisiaj jak dawni faryzeusze...przykład?
sołtys Głódź ma majątek wyceniony na 15 ''baniek'' na czym to zarobił ?...z ''tacy'' ?
nie -handlował parafiami
stwierdzenie dzisiaj że Kościół sprowadził sacrum do przedmiotu transakcji stało się dawno faktem i nie tylko ja to widzę...
Kościołowi nigdy nie zależało na wiernych ...zawsze brały górę ''deale'' w jakie wchodził z władzami...
do tego bezkarność nawet kiedy przypomnimy sobie sprawę ministrantów Gulbinowicza...
Kościół nie raz był szarpany aferami finansowymi ,sprzedawaniem urzędów ,zbrodnią a nawet błazeństwem tego czy innego papieża...
ale zawsze i dzisiaj też czuje się nietykalny...
dzięki min. takim jak ty...
~~falko napisał(a): widzę że zaczynasz kolejny dzień swojej forumowej ''krucjaty'' ;D
myślisz że przejmuję się tym czy masz mnie za głupiego czy nie? ja wyrywam cos z kontekstu?
wycofaj się kilka stron wstecz i zauważ ile prostych pytań ci zadałem a ty albo je pominąłeś milczeniem albo uciekałeś w te swoje ''dogmaty''
teraz piszesz że faktycznie mogę być głupi a to potwierdza tylko fakt jaki jesteś bezradny w udzieleniu prostej odpowiedzi...piszesz że jestem ''jednostka aspołeczną'' bo co?
bo nie mam zamiaru się szczepić ,bo nie wyznaję twoich wartości jakimi tu epatujesz każdego dnia...
po co?...uważasz że to jest droga do twojej ''świętości''?...że zostanie to gdzieś tam przez kogoś zauważone?
a może starasz się w ten sposób zakrzyczeć narastające w tobie zwątpienie ...
pisząc o ''tęczowych'' pokazujesz tylko swój brak tolerancji a stąd już całkiem blisko do tego byś któregoś dnia napisał ''będziesz pan wisiał''
przemyśl to ...
zrób sobie teraz tak jak ja kawę...
mnie może ona podniesie ciśnienie ale tobie się nie uda...hahaha
~~falko napisał(a):
wycofaj się kilka stron wstecz i zauważ ile prostych pytań ci zadałem a ty albo je pominąłeś milczeniem albo uciekałeś w te swoje ''dogmaty''
~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):Ktoś napisał: ~~falko napisał(a): /c]
Dalej niczego nie rozumiesz. Jestem tak samo "aspołeczny" jak i ty. I też do odstrzału. Nie mam więc do ciebie pretensji, ze się nie chcesz szczepić. To kłótliwe zacietrzewienie całkiem odbiera ci zdolność myślenia. Ochłoń, a potem pisz ;-P
Nie mam złych emocji względem ciebie, ani względem "tęczowych". Trochę mi was szkoda, bo widzę dokąd zmierzacie.
Zwątpienie? Każdy kolejny dzień tylko umacnia mnie w wierze.
zapewne nie uwierzysz ale nigdy nie pomyślałem o tym że możesz być ''aspołeczny''
przesiaknięty ideologią ?...owszem ale aspołeczny?...nie...
nie znasz mnie ale piszesz wyraźnie że mam kłótliwe zacietrzewienie...
dziwne to bo opierasz sie jedynie na moich postach...moi znajomi mnie znają z bezpośrednich rozmów ,kontaktów i maja inne zdanie ...hahaha
i ty mi piszesz -''ochłoń''? a to dobre...
ja jestem wolny od emocji a to że piszę niewygodnie dla ciebie i tobie podobnych przypisujesz mojej ''kłótliwości''
wiesz co?
ty nie żałuj ani mnie ani jak to określasz w duchu chrześcijańskiej'' tolerancji - ''tęczowych'' bo samo to określenie ludzi o innych do twoich przekonań jest pokazaniem tego jak fałszywą nutką to trąci...
piszesz że na wiele pytań ci zadawanych nie znasz odpowiedzi...ja to wiem czytając twoje wpisy...
jak ten o ''bożym królestwie'' które ponoć niedługo według ciebie nadejdzie...
a więc jesteś jak nie przymierzając chyba ci znany ojciec Pio czy sama Baba Wanga...hahaha
potrafisz mi napisać skąd twój strach przed czytaniem innych źródeł wiedzy o religii,wierze i całą swoją ''wiedzę'' opierasz o Biblię ?
czy ty czasem nie ocierasz się już w swoim zacietrzewieniu :D o fundamentalizm religijny?...:D
uważasz że jeśli mnie coś dręczy to odpowiedzi powinienem szukać w kościele oczekując na ''objawienie'' czy też wysłuchać kazania jakiegoś księdza ?
a nie lepiej czytać? nie lepiej konfrontować zapisy z różnych źródełek?
na koniec tego posta...
"Kościołowi nigdy nie zależało na wiernych." Większej bzdury w życiu nie słyszałem.''
uwaaj ztakim stwierdzeniem bo co zrobisz jak wkleję ci fragment czyja to wypowiedź?...;D