Horus napisał(a): aby pokazać że nie wszystko złoto co się świeci - (''złote a skromne'' :D ) kolejny przykład ''świętości '' polskiego Kościoła który ddaleki jest od samooczyszczenia...
''Ciemna strona o. Macieja Zięby. Nie tylko chronił gwałciciela, ale też krzywdził podwładnych
Obraz pokazany w tych trzech źródłach jest bardzo podobny i wstrząsający. Z jednej strony mamy historię Pawła M., charyzmatycznego zakonnika, który stworzył sektę i podporządkował sobie bardzo młodych ludzi - studentki, które chciały odnaleźć Boga. Bił je, torturował, gwałcił, znęcał się psychicznie i fizycznie, zostawiając trwałe rany na całe życie.
Z drugiej mamy historię ojca Zięby, prowincjała dominikanów, który rozciągnął parasol ochronny nad swoim pupilem. Gdy jego ofiary zwracały się o pomoc do Zięby, zachowywał się strasznie arogancko - odsyłał, nie chciał słuchać, straszył prawnikami.''
coś ten Gdańsk nie ma farta do tych swoich ''ojczulków''
Jankowski -pedolil...
Zięba-jak wyżej...
ciekawe że dawna gdańska ''S'' była tak blisko z tymi klechami...
ale to żadna nowość że zło ciągnie do złego...;D
~~falko napisał(a): tytoniu...teraz nie mam czasu na rozpisywanie się ale coś ci mogę naprędce zaproponować ...
kiedyś odnalazłem w sieci książkę "Sodoma" Frederica Martela...
pobierz sobie ,rozpakuj i czytaj...
jak przebrniesz tą lekturę to szacun...;D
~~falko napisał(a): tytoniu...teraz nie mam czasu na rozpisywanie się ale coś ci mogę naprędce zaproponować ...
kiedyś odnalazłem w sieci książkę "Sodoma" Frederica Martela...
pobierz sobie ,rozpakuj i czytaj...
jak przebrniesz tą lekturę to szacun...;D
~~falko napisał(a): tytoniu...teraz nie mam czasu na rozpisywanie się ale coś ci mogę naprędce zaproponować ...
kiedyś odnalazłem w sieci książkę "Sodoma" Frederica Martela...
pobierz sobie ,rozpakuj i czytaj...
jak przebrniesz tą lekturę to szacun...;D
ramaj napisał(a): Oho........zero reakcji,chyba Wielebny Tytoń skończył dyżur.
Co oni w tej parafii tylko jedngo mają do "dawania odporu" ?
~~falko napisał(a): twoje rozpisywanie się nad stanem inteligencji czy też sumienia a nawet ''wiary'' nie naprawi w tobie tego co szwankuje....
a szwankuje...;D
stanowczo za dużo czasu poświęcasz na ocenę innych zamiast większą uwagę właśnie sobie poświęcić...
no chyba że ta ciągła pisanina o tym jacy to wszyscy wkół źli, jacy to wszyscy wokół ''bezbożniki'' to twoja forma ascezy...
kto wie?
może nawet nosisz cilice....hahaha