~~Zielonoszary Oczar napisał(a): Ciekawa sprawa. Może lepiej na początek zacząć od edukacji finansowej i ekonomii, a później za historię. Historia nie ma bezpośredniego wpływu na życie człowieka. Finanse i ekonomia owszem:)

historia ma najwazniejszy wplyw na zycie czlowieka, bez historii nie ma tozsamosci. z pewnoscia nie podjalbym pracy u zyda i ukrainca i to tylko z powodow historycznych, z niemcami jest inaczej, praca przymusowa, zobowiazuje do zachowania tradycji.
ponizej 2 spojrzenia na historie, kto ma braki, z pewnoscia sobie ich sobie nie uzupelni materialem z netu, na ktorym karierowicze chetnie biora udzial w debatach i manipuluja faktami.





Dopisane 28.01.2020r. o godz. 10:12:

lech kowalski, szukal w krynicy sladow kiszczaka z okresu wojny, ponoc chodzil tam do szkoly, z tego co wiem, za niemcow nie bylo tam zadnej szkoly.
wrealu24 jak widac ma patent na prawde, do mnie nie dociera ich prawda

Po co mi tożsamość?

~~Zielonoszary Oczar napisał(a): Po co mi tożsamość?

po to abys nie powtarzal jak papuga, ze jestes polakiem bo w koncu przestaniesz byc wiarygodnym
i po to abys o tym wiedzial kim jestes i nie musial sie afiszowac

Ale ja mam to w d.... . Cześć moich pradziadków pochodziła z Niemiec - autochtoni, jeden pradziadek był powstańcem śląskim i wielkopolskim i jakie to ma znaczenie po tylu latach? Na naszej bolesławieckiej ziemi jest mieszanka ludzi z Ukrainy, terenów byłej Jugosławii itd., autochtonów. Powiedz mi fobiak - jakie dziś to ma dla mnie znaczenie? Ja czuję się europejczykiem, obywatelem świata. Jestem dobrze wykształcony i dobrze zarabiam. " Podoba" mi się dziś na siłę szukanie wspaniałej historii przodków: "Żołnierze wyklęci i inne" na siłę latanie z tekstami "Pamiętam", "PW" itd. Na siłę szukanie mitu wielkiego polaka przez rycerzy ortalionu i innych niedowartościowanych osobników.

Nasza europejskość z perspektywy doświadczeń historycznych to alternatywa:
protektorat rosyjski albo protektorat niemiecki

~~Ciemnopiwne Przymiotno napisał(a): Nasza europejskość z perspektywy doświadczeń historycznych to alternatywa:
protektorat rosyjski albo protektorat niemiecki

Tu się zgadzam:) Przeciętny "Kowalski" i tak nie ma wpływu na to co się wookół niego politycznei dzieje.

~~Ciemnopiwne Przymiotno napisał(a): Nasza europejskość z perspektywy doświadczeń historycznych to alternatywa:
protektorat rosyjski albo protektorat niemiecki

Tu się zgadzam:) Przeciętny "Kowalski" i tak nie ma wpływu na to co się wookół niego politycznei dzieje.

~~Zielonoszary Oczar napisał(a): Ale ja mam to w d.... . Cześć moich pradziadków pochodziła z Niemiec - autochtoni, jeden pradziadek był powstańcem śląskim i wielkopolskim i jakie to ma znaczenie po tylu latach? Na naszej bolesławieckiej ziemi jest mieszanka ludzi z Ukrainy, terenów byłej Jugosławii itd., autochtonów. Powiedz mi fobiak - jakie dziś to ma dla mnie znaczenie? Ja czuję się europejczykiem, obywatelem świata. Jestem dobrze wykształcony i dobrze zarabiam. " Podoba" mi się dziś na siłę szukanie wspaniałej historii przodków: "Żołnierze wyklęci i inne" na siłę latanie z tekstami "Pamiętam", "PW" itd. Na siłę szukanie mitu wielkiego polaka przez rycerzy ortalionu i innych niedowartościowanych osobników.

Jesteś jak ten chwast z płytkimi korzeniami. Co mu każą to zrobi. Byle kasa się zgadzała. Co tam historia, co tam wartości. Szmalec się liczy. Jesteś świetnym materiałem na niewolnika. A panami będą ci co mają tysiącletnie korzenie.
Europejczyk psia jego mać. Gówniejczyk a nie Europejczyk.