Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Muzeum Ceramiki zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Horror mieszkańców Nowogrodźca - powstanie farma wiatrowa

~ niezalogowany
16 maja 2010r. o 16:37
W Polsce jak zwykle zacofanie.
Na zachodzie juz od dawna funkcjonuja farmy wiatrowe i przynoszą korzyści.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Łukasz niezalogowany
16 maja 2010r. o 23:10
http://stopwiatrakom.eu/SYNDROM-TURBIN-WIATROWYCH.pdf

Tutaj wreszcie jakieś badania. Po pobieżnym przeczytaniu wychodzi na to, że bezpieczna odległość od domów to ok. 3 km.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Krzysiek niezalogowany
17 maja 2010r. o 4:39
Pozwolę sobie odpowiedzieć na parę uwag, które tu przeczytałem...

"elektrownia atomowa nie, wodna nie, wiatrak nie itd..."
jeśli ktoś będzie chciał postawić np. elektrownie atomową niedaleko mojej posesji, gwarantuję, że "zbadam" temat dogłębnie i wypowiem się na podstawie konkretnych argumentów czy jestem za czy przeciw, tak funkcjonuje społeczeństwo demokratyczne, społeczeństwo świadome. Proszę nie stawiać mnie w jednym rzędzie z ekologami, antyglobalistami i teoretykami spisku o ociepleniu jeśli uważam, że elektrownia wiatrowa zaszkodzi mi i mojej rodzinie zdrowotnie i finansowo, to nie jest argument tylko sianie fermentu...

"powstają całe farmy w Niemczech, Francj"
cytat z forum nowogrodziec.org
DO WSZYSTKICH KTÓRZY PATRZĄ NA WIATRAKI W NIEMCZECH I MYŚLĄ ŻE SĄ FAJNE!!!

Po pierwsze w Niemczech wiatraków nie jest wszędzie pełno. Są lokowane głównie we wschodnich Niemczech (!!!) oraz na terenach nadmorskich. Są landy, które oficjalnie nie popierają elektrowni wiatrowych i prawie ich tam nie ma jak na przykład w Bawarii.

Po drugie w Niemczech istnieją szczegółowe przepisy dotyczące elektrowni wiatrowych, minimalnej odległości podanej w metrach od domostw (w Polsce ciągle brak!) i obszarów chronionych (w Polsce ciągle brak!), przepisy dotyczące atestów, kontroli i żywotności wiatraków (w Polsce ciągle brak!), szczegółowe przepisy w prawie budowlanych oraz roporządzenie wykonawcze z protokołem odbioru (w Polsce ciągle brak!), przepisy regulujące odszkodowania dla mieszkańców za utratę wartości nieruchomości lub uszczerbek na zdrowiu (w Polsce ciągle brak!).

Po trzecie na przykład w naszym granicznym landzie Saskonii odebrano gminom uprawnienia planistycnze w sprawie wiatraków bo tworzył się krajobrazowy chaos i teraz o tym gdzie powstaną wiatraki decyduje land, w Polsce te decyzje ciągle podejmowane są na poziomie gminy. Ogólnie przepis ten jest dobry ale w przypadku wiatraków dochodzi do dramatycznych nadużyć.

Po czwarte czy widziałeś gdzieś w Niemczech skupisko kilkuset wiatraków? W powiatach Zgorzeleckim, Lubańskim, Bolesławieckim, Lwóweckim planowanych jest łącznie około 600! wiatraków!!! Gmina obok gminy!

Po piąte w Niemczech są liczne protesty mieszkańców a poza tym właśnie wycofano dotacje do wiatraków w Niemczech więc sam się przekonasz jak spadnie zainteresowanie tymi inwestycjami.

Po szóste pojedź do niemieckich wsi koło przejścia granicznego w Ludwigsdorfie, tam jest farma około 20 wiatraków 80 m wysokości (u nas planowane są dużo wyższe!) i zapytaj mieszkańców o ich odczucia, o problemy z obrotem nieruchomości, o problemy ze spłatą kredytów, zdziwisz się jaki tam sie toczy dramat!

koniec cytatu.
Dodam, że byłem w Niemczech w Ludwigsdorfie i w Deschka. Jestem w posiadaniu materiałow filmowych, z rozmów z Niemcami mieszkającymi w bliższej i dalszej odległości od wiatraków. Zamierzam opublikować ja w necie i na naszej stronie. Wynika z nich jasno, że wiatraki szpecą krajobraz, hałasują dźwiękiem stałym 24h na dobę, który jest nie do zniesienia, powoduja tzw. schaten czyli rzucanie cieniana na posesję, ich obecność znacząco wpłynęła na brak rozwoju terenu np. pod względem turystycznym, brak chętnych na kupno działek i domów, a od inwestorów nie otrzymano nic w zamian. W Niemczech ten biznes przestał być dotowany unijnie a bez tej kasy ten proceder jest nieopłacalny. Przejeźdżając obok wiatraków w Niemczech robimy to zwykle samochodem, z dużą prędkością. Proszę zauważyć, że ja będę mieszkał koło tego monstrum (konkretnie 6szt. z planowanych 29) 24h na dobę przez 30 lat (na taki okres są podpisane umowy). Nie uczmy się jak zwykle na własnych błędach.

cienie, migotanie FILMY (nie moje):

&feature=player_embedded

&feature=player_embedded


"jeśli ktoś tam chce postawić wiatraki to pewnie robił badania"
pewnie tak, jest do tego zmuszony prawem np. budowlanym. Ale to inwestor płaci za nie. Jeśli ja stawiam dom i zamawiam projekt to ten projekt ma się podobać sąsiadowi, przechodniom, czy mi? Może się mylę ale z naszych wyliczeń, wynika, że inwestor poświęcił ok. 500tys. zł na "projekt Nowogrodziec", więc będąc przy zdrowych zmysłach przedsiębiorcą nigdy nie pozwoolił by sobie na brak zabezpieczenia swojej inwestycji. Skąd te kwoty zapytacie. Same tylko badania nad ptakami: przeloty, siedliska, częstotliwość itd. prowadzone wymogiem przepisów min. 2 lata (chodzi o cykliczność procesów) kosztuja ok. 150tys. (dane dostępne w cennikach firm prowadzących te badania ).

"maszty GSM"
jak można być takim ignorantem i porównywać te dwie sprawy, na GSM godzę się świadomie, kupując telefon, który może uratować mi życie po wypadku, zło konieczne, w przypadku wiatraków, których będzie docelowo nieporównywalnie więcej na tak małym terenie, ktoś inny decyduje za mnie, nie biorąc pod uwagę głosu społecznego, skutecznie go wyciszając lub ograniczając dostęp do informacji. Po spotkaniu w Olszynie Lubańskiej, na której 100% obecnych wyraziło sprzeciw planowanej inwestycji, dziennikarz gazety z Lubania, opisał spotkanie na blogu, spotkał się za to z szykanami, zerwaniem umowy o dzieło itp. To akt jawnej agresji w społeczeństwie demokratycznym, powrót do metod minionej dekady! W okolicy jeśli dobrze pamiętam Lubomierza sołtysa zmieniano 3-krotnie, aż znalała się marionetka....

link do strony blogu dziennikarza, naprawdę warto, są tam linki do naukowych badań, informacji prasowych, relacje ze spotkań z ludnością i inne:

http://olszyna.blogspot.com/2010_05_01_archive.html

http://olszyna.blogspot.com/2010/02/wiatraki-w-natarciu.html

podobnym, szkodliwym przykładem może być nasza elektrownia Turów, jednak jeśli nas truje to chociaż daje nam zatrudnienie, ponad 10tys. ludzi z naszego regionu, utrzymanie dla całych rodzin, mamy jakąś realna korzyść z tego, przy inwestycji wiatrakowej "nasi" nie zarobią nic, specjalistyczne firmy montażowe przyjadą z daleka, podobnie jak transport i późniejszy serwis
zresztą podając Turów za truciciela sami inwestorzy zakładają sobie pętlę obłudy na szyję, przecież oni mają podpisane umowy z energetyką nie tylko na przesył prądu ale również na pobór, wiatr wieje albo nie, a jeśli turbina rusza to nie sama tylko za pomocą prądu z sieci, stając się klientem rzekomego truciciela, popierając go tym samym, ekologia pełną gębą. Podobnie jak emisja CO2 przy produkcji betonu i stali na budowę. Czy ktoś pomyslał o rozbiórce, przecież nie zrobią tego złomiarze, włókna węglowe użyte przy produkcji masztu utylizuje się 10krotnie drożej niż azbest! Ten cały syf trzeba przywieść po naszych już kiepskich drogach. Spaliny z aut to też działanie ekologiczne. Niestety musimy zrozumieć że czarne to białe, wiatraki nie są ekologiczne! To moje zdanie. I nie tylko moje, przecież protestuje wiele tysięcy ludzi mieszkających w ościennych gminach. Sam byłem na spotkaniach w Siekierczynie i Rudzicy, ludzie jak zobaczyli to zdembieli, pokaz multimedialny wyjaśnił wszystko, a byli tam przecież przedstawiciele władzy i inwestora. Swoimi argumentami nie przekonali nikogo!
ciekawe, że na pytanie mieszkańców czy budżet gminy przewiduje wypłatę odszkodowań za utratę ok. 70% wartości majątku przewiduje wypłatę odszkodowań, nastała cisza, pozwy zbiorowe to fakt (przykład aptek i Ministerstwa Zdrowia), a więc finansowo będzie lipa. Bo ja i moi sąsiedzi wystąpimy o nie. To naprawdę będzie ostra walka o wszystko co mamy a zapłacicie za to Wy wszyscy, z podatków.

Głownym argumentem władzy jest kasa z podatków, wpływy do budżetiu gminy, biednej gmniny, upatrywanie w tym szansy świetlanej przszłości, faktycznie licząć 2% podatku od nieruchomości wartej 2,5mln Euro to tak, jednak już sprawy sądowe na Pomorzu gmina Pakość koło Koszalina Barzowice gmina Darłowo pomiędzy inwestorem - dawnym przyjacielem a gminą udowadniają, że gminie zasądzono o wiele mniej, bo tylko od wartości podstawy betonowej, a nie drogich elementów np. od tzw kiosku, serca wiatraka, bo zgodnie z klasyfikacją środków trwałych maszt elektrowni wraz z gondolą i rotorem nie są budowlą, ale należą do grupy kotłów i maszyn energetycznych. W sądzie walczy również gmina Darłowo miejscowość Barzowice.

relacja z Siekierczyna:

http://olszyna.blogspot.com/2010/05/refleksja-po-spotkaniu-w-siekierczynie.html

"to nie argument że wiatrak się rozpadł"
to tak jak by ktoś napluł mi w twarz, bo:
jadę z dzieckiem rowerami po mojej ulubionej ścieżce, gdzie w przyszłości mają stanąć wiatraki, coś sie "zepsuło" i poleciało, końcówka śmigła leci 150-200km na godzinę, czyli działając jak katapulta burzeniowa ze średniowiecza swoim zasięgiem rażenia może mnie dosięgnąć? Jest to prawdopodobne? Śmigła ulegają oblodzeniu, nie są podgrzewane, kawałki lodu odrywają się od nich, mogą mnie trafić? Takie przypadki na pewno miały miejsce w Anglii. W Polsce jeden wiatrak już się zawalił, podobno koło Łodzi, a w modelowej farmie w Mogolinie złamało sie śmigło. Zapytacie dlaczego o tym nigdzie nie słychać, sam chciałbym wiedzieć....

"tańszy prąd"
prąd z wiatraka w rzadnym razie nie trafi do mnie, te urządzenia podłączone są do linii wysokiego i średniego napięcia, więc energia popłynie gdzieś dalej, a ja dostanę to co do tej pory, poza tym przez dotacje cenę prądu z wiatraka określa się na ok. 0,70gr za 1kW, dla porównania teraz płacimy 0,45-0,48gr, ten prąd poprostu jest droższy, Dania stoi wiatrakami a prąd ma najdroższy w Europie!
linie przesyłowe będą wymagały modernizacji bo jak wynika z obliczeń ile przybędzie mocy z wiatraków rozsianych po cały kraju, chodzi mi o planowane inwestycje, to nie ma siły żeby wytrzymały, kto za to zapłaci? kto płaci za przesył i całą resztę, zobaczcie swoje rachunki, płacimy wszyscy!

"stoją w Zagrodnie i nie psioczą"
pytałeś ich tak jak ja pytałem Niemców? Czy oni mieszkają tam razem z wiatrakami od wielu lat czy dopiero "zaczynają". Podaj mi wyniki badań, sondaże wśród mieszkańców ale za jakiś czas, my mamy bardzo dużo czasu żeby oszaleć, umowy na dzierżawę podpisywane są z rolnikami na okres 30lat! Nie sądzę żeby rolnik zerwał wcześniej umowę z KONCERNEM. Rozumiem rolników, pewnie sam dałbym się wmanewrować będąc na ich miejscu, jest ciężko nam wszystkim życ, jest biednie, więc jak pojawia się okazja....Gmina też została omamiona wizją zysku. Ale dobro garstki osób + rządzący nie może decydować o losie 15tys. osób. Nasza Mała Ojczyzna umrze, popadnie w stagnacją, zostaniemy technologiczną pustynią, nikt tu nie sprzeda działki, nie otworzy biznesu, nie wybuduje się, nic tylko uciekać ale za co? Dokąd? Ogromnt teren zostanie przekształcony na teren przemysłowy, na którym, w świetle prawa budowlanego, drzewa nie posadzisz a co dopiero zasiedlisz. Nie chodzi tu o kilkanaście arów gdzie stoi wiatrak, tylko teren zaznaczony na mapach, popatrzcie na FORUM www. nowogrodziec.org , wkleiłem tam fotki map.

"lobby węglowe"
co za bzdura, podobnie jak zazdrość że nie na moim terenie albo że mam jakiś ukryty interes, pewnie polityczny bo niedługo wybory samorządowe, zaraz po prezydenckich, na jesieni. Stanowczo mówię NIE! Jestem tylko zwykłym mieszkańcem i podobnie jak 45 moich sąsiadów nie zgadzam się na to. Tylu podpisało złożone 12/05/2010 uwagi do planowanych zmian w MPZP w Urzędzie Miasta i Gminy Nowogrodziec. Zbierałem to z pomocą garstki osób przez jeden tylko dzień, bo tak krótki mieliśmy czas do działnia. Nie będą się rozpisywał jakie znaczenie ma tu czas, chodzi mi bardziej o problematykę zagadnienia.
Za węglem to raczej sam właściciel wiatraka lobbuje, bo gdzieś musi kupić prąd na rozruch turbiny i ten który musi dostarczyć firmie handlującej prądem ( w umowie musi zapewnić określoną ilość dostarczanej energii, podobnie jak dostawca nam później zapewnia), dostaw nie może zapewnić, bo wiatr wieje albo nie.

"wiatrak przydomowy ok to ten duży pewnie też"
nieprawda, chodzi o wielkość skali, duże wiatraki to moc 2MW!!! a przdomowy wiatrak może co jedynie uruchomić mikser. Nie poruwnuj oddziaływania calkowicie różnych mocy. Infradźwięki to broń Amerykanów, to nie rani a pustoszy organizm od środka, ran nie widać a umierasz. Ja i moje dzieci będę regurlarnie poddawany ich działniu, 24h, przez 30lat! Wiatrak to nie broń oczywiście (nie taka moc) i nie ma tu żadnych teorii spiskowych, to poprostu jest szkodliwe.

Zrozumcie nas, tylko o to proszę. Na liście "45ciu" z Nowogrodźca znalazł sie również lekarz, gdyby to były tylko moje wymysły to nie ryzykował by swojej społecznej reputacji, poza tym w innych rejonach Dolnego Śląska, ludzie mądrzejsi ode mnie też by się pukali w głowę na moje wywody. Nie robią tego tylko walczą, podobnie jak garstka ludzi z Nowogrodźca.

Pozdrawiam
Krzysiek


Zgłoś do moderacji Odpowiedz
670
ramaj
17 maja 2010r. o 6:42
Mieszkańcy Nowogrodźca i okolic,którzy lękacie się wiatraków.Macie zupełną rację- toż to dawno udowodnione ,że wiatraki szkodzą -pierwsze co, to krowy tracą mleczność a kury jaja,wiec co mówić o ludziach.Dodatkowo donoszę iż udowodnione jest również aby się nie fotografować bo od tego występują bóle głowy -spytajcie murzynów jak nie wierzycie.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
17 maja 2010r. o 7:36
Sam jest ciemnym dzikusem dającym się nabrać łżeekologom niczym dzikus na paciorki a jest przekonani, że inni to prymitywne dzikusy. Problem szkodliwości wiatraków prądowych jest dość dobrze sprawdzony. Ramaj woli bezmyślnie wierzyć w dobre Mzimu.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~miki niezalogowany
17 maja 2010r. o 8:40
jestem ciekaw w czym może zagrozić taka elektrownia wiatrowa, te osoby które uważaja tak nie maja zielonego pojęcia o energii odnawialnej, a jetem ciekaw ile produkują śmieci dziennie, a zobaczą już jest pewne że za 49 lat turów skończy się i będą świeczkami oświetlać mieszkanie itd.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
17 maja 2010r. o 9:07
Farmy wiatrowe są budowane na silnych ciągach powietrznych. Z tych samych ciągów korzystają ptaki - rezultatem jest masowe mordowanie ptaków. Silne drgania przenoszone rezonansem mechanicznym powodują, że wszystko co żywe poczynając od dżdżownic wynosi się lub zdycha nawet w dużej odległości od wiatraka.
Nie mam nic przeciw wiatrakom - wszyscy miłośnicy emitowanych fal elektromagnetycznych i drgań powinni budować takie wiatraki przy swoich domach. A najlepiej powinni budować się w pobliżu siebie i tych farm wiatrowych zamiast w trosce o środowisko unieszczęśliwiać innych
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~:P niezalogowany
17 maja 2010r. o 11:22
Po pierwsze to Niemcy mają wiatraki, mają elektrownie jądrową i czerpią z tego korzyści. My Polacy dalej protestujmy, sprzeciwiajmy się, mając całą masę przeciwskazań, choć to co się dzieje zaraz za granicą Niemiecką ma na nasze środowisko taki sam wpływ. Dalej mówmy, że Polska to zacofany kraj...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA Villaro zaprasza
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza