Miłego dnia życzę, z całą odpowiedzialnością za słowa :)

A ja dziękuję za życzenia miłego dnia i pozdrawiam ...dziękuję dlatego, bo ten dzień nie zapowiada mi się na udany... Roky 3maj się!

:) Ja mam inne sprawy teraz na głowie niż każdemu tłumaczyć że wszystko jest ok.skupiamy się na postępie prac.A jak pisałem wcześniej adres mój jest znany i można przyjechać pogadać.Po co te zbędne wpisy ?? i pracy jest na tyle że starczy dla każdego :)

Miłego popołudnia :)

roky napisał(a): i.
A i bez przesady nikt mnie na razie nie oszukał,no może sam budynek w,którym są prace i non stop niespodzianki.

hemi widzisz co Roky napisal?

to po co to ciagniesz? niech najpierw zrobia ten remont, a pozniej bedzie mozna komentowac.
a pozatym jak masz takiego super kumpla budowlanca ktory sie na tym tak dobrze zna, i uwaza ze za drogo go skasowali, to szkoda ze sam nie podja sie tej roboty.

aha i zeby nie bylo nie znam nikogo kto to remontuje, ale taka mysl mi sie nasuwa po tym co przeczytalem na kilku stronach wstecz...

Kochani:)
Stwierdzam, że moja rola, w tym temacie dobiegła końca.
Byłam tu od początku i robiłam, to co uważałam za stosowne.
Chciałam podziękować Wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób, zaangażowali się w tą akcję.
Arturze, to dzięki Tobie dowiedziałam się o Rokym.
Darczyńcy, wspaniali ludzie, którzy rozumieją, że jak Ktoś pięknie napisał "Wiara, która może zmienić świat, i ten macro i ten micro, jest przede wszystkim służbą ludziom"
Wszystkie "Mróweczki" które dzielnie przez kilka miesięcy podnosiły temat, wbrew mało przyjemnym komentarzom.
Akiwo :* dziękuję, że tak długo byłaś tu razem ze mną.
Wszystkim, którzy mogli i dzielili się finansowo, na miarę swoich możliwości.
Były tu i olbrzymie kwoty, bo ludzie oddawali"wdowi grosz"
Tym, którzy doprowadzą sprawę do końca.
Moniko, Adamie, nie zostawiam Was, jeśli będę potrzebna, macie mój numer telefonu.
DZIĘKUJĘ

E , nigdy nie zawracaj uwagi na idiotów, Ty powinnaś zawsze iść z podniesioną głową, bo jesteś bardzo wartościowym człowiekiem, rzadko się takich spotyka .

Jako postronny obserwator - już na początku chce zaznaczyć, że nikogo z piszących w tym temacie nie znam - zauważam jedna rzecz. Są ludzie - tacy jak E, jak Akiwa, jak kilka innych osób, które dbają o to, żeby temat był widoczny. Są osoby takie jak Hemi, które raz czy dwa "pokozaczyły", bo zabrały Rocky'ego na zlot i gadają to, co im ślina na język przyniesie. Są osoby, które jak Panna deklarowały pomoc - nie tylko na gębę, ale i realną fizyczną pomoc, która obecnie się przekłada na remont. Co do wynagrodzenia - jeśli zażądał nawet jakichś pieniędzy to póki go nie zapytamy, czy wziął je sobie czy może dla tych, którzy z nim współpracują to gdybanie nic nie da.

Hemi - taka kwestia do Ciebie - nie lubię ludzi, którzy robią zamieszanie, którzy nadmiernie epatują swoimi przekonaniami, a tak naprawdę nic z tego nie wynika. Bezsensowne i bezpodstawne oskarżanie innych osób do niczego nie prowadzi - miej odwagę powiedzieć drugiej osobie w twarz, co o niej myślisz, a takie bazgranie na forum do niczego nie prowadzi, a jest bardzo krzywdzące... Zastanów się nad tym, co robisz...

hemi napisał(a): ... po czym sam siebie zmoderował

Bożesz Ty mój , Hemiczny następnym razem jak zechcesz się wygłupić , zasięgnij wiedzy u źródeł , nie u .... jeszcze nie wiem.

Szanowni Państwo:
W ubiegłą sobotę mieliśmy przygotowane mury do położenia tzw. filigranowej płyty betonowej sprezentowanej przez sąsiada ( minimalizujemy koszty , budujemy domowym sposobem ). Takich płyt , o rozmiarach 6,3 na 2,5 trzeba było trzech na taras. Ale w poniedziałek wyłonił się problem : płyty pomimo swej nazwy , po zalaniu betonem i dozbrojeniu dają strop o grubości 22 cm i waży toto od cholery. A ściany nośne mamy niestety słabowite. Dodatkowo , ze względu na elektryczne linie przesyłowe i zasilanie budynku , położenie tych płyt Hds-em , bądź dźwigiem będzie bardzo trudne , co stwierdził autorytet w tej dziedzinie , Pan Mularczyk z Kruszyna. Uznaliśmy , że nie ma innego wyjścia jak „ wylać strop” Rozwiązanie tańsze niż płyta filigranowa , czy strop Teriwa …. jeśli ma się szalunki poziome, a tych niestety nie mieliśmy. W tej sytuacji w grę wchodziły dwie opcje : znajdziemy firmę , która ma takie szalunki i moce przerobowe aby natychmiast to zrobić , albo walczymy dalej „ domowym sposobem” . Firmy niestety nie udało się znaleźć , wszyscy zajęci. Ale udało się znaleźć szalunki …. od pana Sylwka z Kraśnika , oraz stemple od pana Kazika z Kruszyna i dechy szalunkowe od pana Antoniego z Kruszyna. Wszystko , co jest potrzebne do szalowania stropu jest już na miejscu i od jutra stawiamy konstrukcję , zbroimy i zalewamy betonem … mam nadzieję w piątek . Ot cała historia spisku. Buziaczki Droga Przyjaciółko:*. Zaś jeśli chodzi o szerszenie, odnieśliśmy druzgocące zwycięstwo. :)
Szanowni Darczyńcy:)
Akiwo :*
E :*

To dzięki Wam Rocki wyjdzie wreszcie z domu , a ja już tego dopilnuję :)