~ napisał(a): ..chcą podwyżek, choć dostaję od NFZ średni 30 tysięcy złotych miesięcznie
Ile zarabia lekarz rodzinny: 30 tysięcy złotych to za mało - żądają podwyżki!
lekarze, pacjenci, pieniądze, podwyżka, podwyżki, porozumienie zielonogórskie, szantaż, zarobki
Lekarze zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim walczą o podwyżki i szantażują pacjentów zamknięciem gabinetów 3 stycznia. Ile zarabiają medycy, którzy domagają się, by płacono im miesięcznie 2 tys. zł więcej. NFZ twierdzi, że w tej chwili ich zarobki to średnio 30 tysięcy miesięcznie!
Lekarze rodzinni szantażują nie podpisaniem kontraktów niemal co roku. Domagają się podwyżek i zazwyczaj coś otrzymują.
W tym roku NFZ i resort zdrowia powiedzieli jednak „ość” (dołożył 40zł na pacjenta za pakiet onkologiczny).
Było - 2014 rok:
Ile więc zarabia lekarz rodzinny? 30 500 zł – tyle wg źródeł NFZ wynosi średnia rzeczywista stawka miesięczna lekarza rodzinnego, praktykującego prywatnie. Po odliczeniu wszystkich podatków i tak mu pozostaje sporo w kieszeni.
Pensja lekarza rodzinnego nie zależy bynajmniej od tego jak wielu chorych przyjmie. Zależy od tego ilu ma zarejestrowanych pacjentów.
Za każdą zapisaną do niego „uszę” Narodowy Fundusz Zdrowia płaci co miesiąc 8 zł miesięcznie. To jest stawka podstawowa. Jest ona 3 razy wyższa jeśli pacjent cierpi na cukrzycę lub choroby układu krążenia. 1,8 razy wzrasta jeśli pacjentem jest osoba po 65. roku życia. 1,6 - w przypadku dziecka do 6 roku życia.
Wystawienie "Karty" nie będzie lekarza POZ kosztowało nic. NIC. Tyle co za papier i tusz do drukarki.
Ma być - 2015 rok
NFZ "...wzroście stawki kapitacyjnej (opłaty ryczałtowej za każdego pacjenta) o 40 zł rocznie..." do 136 zł. (i jeszcze mało).
Ale tu nie chodzi o kasę niektórzy boją się weryfikacji i odpowiedzialności:
Cytat z jednego z forum:
"Wystawienie "Karty" nie będzie lekarza POZ kosztowało nic. NIC. Tyle co za papier i tusz do drukarki.
Ale czeka go coś gorszego : EGZAMIN. "Karta" jest egzaminem. Nie będzie można przegapić raka i zrzucić na utrudniony dostęp do diagnostyki. Nie będzie można strzelać na oślep i kierować wszystkich wszędzie. Lekarz POZ będzie musiał wykazać się trafnością 1 na 15 (2/30). Koniec świata : egzamin. A już myśleli, że jest spokój.
1 do 15 to nie dużo. W Wlk. Brytanii mają trafność podejrzeń 1 do 8."
Życzę wam żeby wszyscy przepisali się do "normalnych" co nie boją się narzuconego procentu rozpoznawalności choroby (przypomnę 2 na 30) - przynajmniej będą mieli jakąś szanse (nadzieje) rozpoznania raka której wy im nie dajecie.
Boicie się weryfikacji swoich "umiejętności" - w Anglii jest to 1:8 a wy macie się wykazać rozpoznawalnością tylko 2:30.
"Jestem lekarzem na emeryturze, nadal pracującym - w tym roku to będzie 50 lat!
Brzydzę się tymi chciwcami, z pejsami, z porozumienia Zielonogórskiego!
Nie chcesz tchórzu wykonywać pakietu onkologicznego, to udzielaj podstawowych porad i protestuj do woli.
Do pakietu trzeba minimum wiedzy medycznej, a nie tchórzliwej obawy o pomyłkę."
Zapomniałem dodać że jutro mają być "modły" (chcą angażować kościół) za strajkujących lekarzy -
"Piszemy list do proboszczów. Poprosimy, żeby odczytano go w najbliższą niedzielę w ogłoszeniach duszpasterskich. Chcemy po prostu wytłumaczyć przeciętnemu pacjentowi, o co chodzi" - mówi dr Andrzej Zapaśnik.
A później do spowiedzi - bo kłamią w żywe oczy:
"zamknęliśmy gabinety dla dobra pacjentów"
~lekarz napisał(a): To niedobrze, że zawiśc i zazdrość przesłania Wam istotę problemu. Nie protestujemy z powodu żądania wiekszej kasy dla nas. Pakiet onkologiczny jest źle przygotowany, oprotestowały go środowiska onkologów i Naczelna Izba Lekarska. Pakiet spowoduje, że za jego niedofinansowanie lekarze będą musieli dołożyć z innych źródeł. Za mało jest też czasu na porządne przyjęcie pacjenta - w 5 minut nie mozna tego przeciez zrobić. Większośc, która podpisałą umowy, zrobiłą to pod presją - grozi im sie wymówieniem umów na dzierżawę gabinetów, a w szpitalach dyrektor jest uwiązany politycznie i musi podpisać, czy chce, czy nie. Jak inaczej lekarz może protestować? Tylko zamknięcie firmy jest skuteczne, niestety. Trzeba rozmawiać, szukac kompromisu, a Arłukowicz poszedł na wojnę i chce nas zniszczyć. Kim nas chce zastąpić? Zapytajcie go.