k1p napisał(a):Pooddychać świeżym powietrzem to jedź do lasu,w mieście go po prostu nie ma,a może i grzybów nazbierasz i jeszcze pomedytujesz, wyluzujesz.Sama kombinuj co dla ciebie najlepsze,inni też mają prawo do życia według własnego uznania a,i omijaj palących z daleka kiedy Ci to przeszkadza.Żyj i daj żyć.~ napisał(a): rób zakupy na targowisku,tam jest mnóstwo świeżego powietrza :P
Tam jest jeszcze gorzej. Jak Ci taki z papierosem idzie w tłumie, to można się zaciągnąć samą esencją. Nie wiadomo skąd i kiedy...
skorn napisał(a): Zalecam więcej tolerancji dla palących.
Kiedy słyszę takie lub podobne tezy, zawsze powtarzam, że ja również mam pewne prawa. Na przykład mam prawo oddychać świeżym powietrzem i chciałabym, żeby palący mi to umożliwili.
Aplus napisał(a): Twój dzieciak może się kiedyś do Niemiec wybierze? Krótka wycieczka i po traumie. Chyba, że 6 sekund kontaktu z dymem wyrządzi mu straszne szkody psychiczne i fizyczne, to nie zdąży (może taki po mamusi nadwrażliwy okaz).
~Nuka napisał(a): Dziękuję za rady:) na bezdechu staram się zawsze wchodzić ale tłumacze mojemu synkowi ( 8 m-cy) jakoś jeszcze mu nie wychodzi;) . Targowisko super sprawa ale niestety nie kupię tam pampersów w promocji:) Co do palenia to ludzie palą wszędzie nie patrząc na innych a sytuacja w sklepach zmieni się jak ktoś wytoczy takiemu sklepu pozew i wygra odszkodowanie-niestety do takiej Polski nam daleko. Pozdrawiam
mir.ko napisał(a): chyba niezbyt. sklep to także miejsce publiczne, żaden sklep/market nie wprowadzi palenia bo podpadnie ustawie. przy wejściu póki co jeszcze można puścić dym