W środe, 9 stycznia 2019 roku, Rada Miasta Bolesławiec uchwaliła budżet na 2019 rok. Przedłożony przez prezydenta miasta budżet na 2019 r. zamyka się następującymi wielkościami: po stronie dochodów 184.002.623 złotych, a po stronie wydatków 179.176.501,28 złotych.
Planowaną nadwyżkę budżetu w wysokości 4.826.121,72 zł przeznacza się na spłatę zaciągniętych kredytów, pożyczek i wyemitowanych obligacji.
Zadłużenie z tytułu zaciągniętych pożyczek, kredytów i wyemitowanych obligacji na koniec roku 2019 wyniesie 35.891.506,24 zł, co stanowi 19,51 % planowanych dochodów.
Przyjęcie uchwały w sprawie budżetu miasta Bolesławca na 2019 r. poprzedziły opinie Regionalnej Izby Obrachunkowej, komisji stałych Rady Miasta, Klubów Radnych, stanowisko prezydenta Bolesławca Piotra Romana wobec opinii i wniosków oraz dyskusja.
Za projektem uchwały budżetowej głosowało 12 radnych, 6 radnych wstrzymało się. Budżet uchwalono przy braku głosów przeciw.
W budżecie na 2019 r. nie zostały zmienione stawki podatku od nieruchomości oraz podatku od środków transportowych. Nie ulegają również zmianie stawki opłaty targowej oraz opłata od posiadania psa.
Wśród głównych projektów inwestycyjnych w roku 2019 znalazły się m.in. następujące zadania:
Inwestycje realizowane przez Miejski Zakład Gospodarki Mieszkaniowej:
~~Ognistorudy Pomidor napisał(a):~Bladożółty Zawciąg napisał(a): A kiedy będzie wcielenie ościennych wsi do miasta?
to nie nastapi - gmina wiejska lepiej sobie radzi bez prezia dwojga imion...
~~Różowa Sosna napisał(a):~~Ognistorudy Pomidor napisał(a):~Bladożółty Zawciąg napisał(a): A kiedy będzie wcielenie ościennych wsi do miasta?
to nie nastapi - gmina wiejska lepiej sobie radzi bez prezia dwojga imion...
Gmina może sobie i radzi lepiej, bo nie inwestuje i kasy nie wydaje, tylko dusi w skarpecie. i nie zauważa, że nie jest tylko gminą wiejską, ale po części gminą podmiejską, której mieszkańcy mają trochę inne oczekiwania, niż tylko dom ludowy i dożynki. I dlatego chcą do miasta. I obrażanie się na nich, że "po co do nas te miastowe leźli, nikt ich tu nie prosił" nic tu nie da, bo "miastowe" stanowią już większość tych wsi. Trochę z nimi jest, jak z arabami i murzynami z dawnych kolonii we Francji.Fajni byli, gdy się osiedlali i swymi podatkami wzmacniali gminną kasę, a teraz, gdy zaczynają się o coś dopominać, to już nie są fajni i najlepiej ich storpedować...
~~Brudnoszara Szałwia napisał(a):~~Różowa Sosna napisał(a):~~Ognistorudy Pomidor napisał(a):~Bladożółty Zawciąg napisał(a): A kiedy będzie wcielenie ościennych wsi do miasta?
to nie nastapi - gmina wiejska lepiej sobie radzi bez prezia dwojga imion...
Gmina może sobie i radzi lepiej, bo nie inwestuje i kasy nie wydaje, tylko dusi w skarpecie. i nie zauważa, że nie jest tylko gminą wiejską, ale po części gminą podmiejską, której mieszkańcy mają trochę inne oczekiwania, niż tylko dom ludowy i dożynki. I dlatego chcą do miasta. I obrażanie się na nich, że "po co do nas te miastowe leźli, nikt ich tu nie prosił" nic tu nie da, bo "miastowe" stanowią już większość tych wsi. Trochę z nimi jest, jak z arabami i murzynami z dawnych kolonii we Francji.Fajni byli, gdy się osiedlali i swymi podatkami wzmacniali gminną kasę, a teraz, gdy zaczynają się o coś dopominać, to już nie są fajni i najlepiej ich storpedować...
Nie ma gmin podmiejskich, są miejskie, wiejskie, miejsko - wiejskie i miasta powiaty. To że wyprowadziłeś się z miasta na wieś nie czyni ze wsi miasta. Więc obniż wielkopańskie oczekiwania i dostosuj do wiejskich realiów. Jakoś tylko przyjezdni najwięcej sapią. A jak ci źle to jedź do Gromad, Lwówka, okolic Lubania tam się przelewa...
~~Różowa Sosna napisał(a):~~Brudnoszara Szałwia napisał(a):~~Różowa Sosna napisał(a):~~Ognistorudy Pomidor napisał(a):~Bladożółty Zawciąg napisał(a): A kiedy będzie wcielenie ościennych wsi do miasta?
to nie nastapi - gmina wiejska lepiej sobie radzi bez prezia dwojga imion...
Gmina może sobie i radzi lepiej, bo nie inwestuje i kasy nie wydaje, tylko dusi w skarpecie. i nie zauważa, że nie jest tylko gminą wiejską, ale po części gminą podmiejską, której mieszkańcy mają trochę inne oczekiwania, niż tylko dom ludowy i dożynki. I dlatego chcą do miasta. I obrażanie się na nich, że "po co do nas te miastowe leźli, nikt ich tu nie prosił" nic tu nie da, bo "miastowe" stanowią już większość tych wsi. Trochę z nimi jest, jak z arabami i murzynami z dawnych kolonii we Francji.Fajni byli, gdy się osiedlali i swymi podatkami wzmacniali gminną kasę, a teraz, gdy zaczynają się o coś dopominać, to już nie są fajni i najlepiej ich storpedować...
Nie ma gmin podmiejskich, są miejskie, wiejskie, miejsko - wiejskie i miasta powiaty. To że wyprowadziłeś się z miasta na wieś nie czyni ze wsi miasta. Więc obniż wielkopańskie oczekiwania i dostosuj do wiejskich realiów. Jakoś tylko przyjezdni najwięcej sapią. A jak ci źle to jedź do Gromad, Lwówka, okolic Lubania tam się przelewa...
No i właśnie... uderz w stół, a nożyce zaraz się odezwą... Żeby było jasne: mieszkałem całe życie na wsi i nadal tu mieszkam. Ale potrafię obserwować zmiany w świecie nas otaczającym, myśleć i wyciągać wnioski. I wiem, że kijem Wisły się nie zawróci. Gdy 15 lat temu ówczesny wójt gminy (z rodziny krukowatych) ubolewał publicznie, że nowi mieszkańcy osiedla w Kruszynie trzymają się na uboczu i nie zabierają głosu, angażując się aktywnie w życie społeczne wsi, powiedziałem mu wtedy, że powinien się cieszyć, że tego nie robią, bo z ich nastawieniem do życia to byłby początek końca gminy w obecnym kształcie i jego rządów. Jak widać, pomyliłem się w tej przepowiedni tylko o interwał czasowy: zakładałem, że ten proces rozpocznie się za 5 lat, a nie za 15. Albo po prostu nie uwzględniłem kryzysu?
~~Brudnoszara Szałwia napisał(a):~~Różowa Sosna napisał(a):~~Brudnoszara Szałwia napisał(a):~~Różowa Sosna napisał(a):~~Ognistorudy Pomidor napisał(a):~Bladożółty Zawciąg napisał(a): A kiedy będzie wcielenie ościennych wsi do miasta?
to nie nastapi - gmina wiejska lepiej sobie radzi bez prezia dwojga imion...
Gmina może sobie i radzi lepiej, bo nie inwestuje i kasy nie wydaje, tylko dusi w skarpecie. i nie zauważa, że nie jest tylko gminą wiejską, ale po części gminą podmiejską, której mieszkańcy mają trochę inne oczekiwania, niż tylko dom ludowy i dożynki. I dlatego chcą do miasta. I obrażanie się na nich, że "po co do nas te miastowe leźli, nikt ich tu nie prosił" nic tu nie da, bo "miastowe" stanowią już większość tych wsi. Trochę z nimi jest, jak z arabami i murzynami z dawnych kolonii we Francji.Fajni byli, gdy się osiedlali i swymi podatkami wzmacniali gminną kasę, a teraz, gdy zaczynają się o coś dopominać, to już nie są fajni i najlepiej ich storpedować...
Nie ma gmin podmiejskich, są miejskie, wiejskie, miejsko - wiejskie i miasta powiaty. To że wyprowadziłeś się z miasta na wieś nie czyni ze wsi miasta. Więc obniż wielkopańskie oczekiwania i dostosuj do wiejskich realiów. Jakoś tylko przyjezdni najwięcej sapią. A jak ci źle to jedź do Gromad, Lwówka, okolic Lubania tam się przelewa...
No i właśnie... uderz w stół, a nożyce zaraz się odezwą... Żeby było jasne: mieszkałem całe życie na wsi i nadal tu mieszkam. Ale potrafię obserwować zmiany w świecie nas otaczającym, myśleć i wyciągać wnioski. I wiem, że kijem Wisły się nie zawróci. Gdy 15 lat temu ówczesny wójt gminy (z rodziny krukowatych) ubolewał publicznie, że nowi mieszkańcy osiedla w Kruszynie trzymają się na uboczu i nie zabierają głosu, angażując się aktywnie w życie społeczne wsi, powiedziałem mu wtedy, że powinien się cieszyć, że tego nie robią, bo z ich nastawieniem do życia to byłby początek końca gminy w obecnym kształcie i jego rządów. Jak widać, pomyliłem się w tej przepowiedni tylko o interwał czasowy: zakładałem, że ten proces rozpocznie się za 5 lat, a nie za 15. Albo po prostu nie uwzględniłem kryzysu?
Tylko mówisz to z perspektywy Kruszyna a wyjedź do Chościszowic, Łąki, czy nawet Brzeźnika. Chociaż podmiejskie to wciąż wsie. Jakich to miejskich wygód oczekujesz na wsi? Są szkoły, przedszkola, place zabaw, przychodnie. Pojawiają się chodniki przy ruchliwych drogach. Brakuje akwaparku? Skateparku? Multimedialnych bibliotek? Kin? Ja się tam w tych naszych wiejskich realiach odnajduję. Idzie do przodu i przynajmniej nie za kredyt, który będą spłacać moje dzieci w podatkach. Zdaje się na pomorzu jedną taką gminkę na kredyt skasowali.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).