25 marca 2013r. godz. 12:08, odsłon: 10097, Bolec.InfoKto kupi Miejski Zakład Rehabilitacji?!
Rada Miasta zdecydowała o „pracowniczej prywatyzacji” miejskiej spółki leczniczej. „Za” głosowała m.in. Janina Piestrak-Babijczuk… prywatnie matka dyrektorki MZRL.
(fot. MZRL)
Podczas sesji Rady Miasta 27 lutego 2013 r. rajcy podjęli uchwałę dotyczącą sprzedaży Miejskiego Zakładu Rehabilitacji Leczniczej. Spółka zamknęła rok 2012 na nieznacznym plusie – wykazała zysk netto w wysokości 2 555,81 zł. Pytanie tylko kto tak naprawdę stanie się nowym właścicielem spółki.
- Rada gminy uważa, że nie ma ekonomicznego uzasadnienia utrzymywania takich jednostek, które przynoszą stratę bądź wykazują symboliczne zyski. – czytamy w uzasadnieniu uchwały. - Mając na uwadze, iż na rynku bolesławieckim działają co najmniej trzy duże podmioty świadczące usługi rehabilitacyjne, wspieranie ze środków publicznych jednego z nich, naruszałoby zasady konkurencji rynkowej. W związku z tym w pełni zasadne jest zbycie posiadanych udziałów pracownikom spółki i wzięcie przez nich pełnej odpowiedzialności za prowadzoną działalność gospodarczą.
Z informacji przekazanych nam przez
Agnieszkę Gergont, rzeczniczkę prasową Urzędu Miasta wynika, że wstępna szacowana wartość spółki Miejski Zakład Rehabilitacji Leczniczej Sp. z o.o. wynosi 220 tys. zł. Majątek spółki to przede wszystkim sprzęt i wyposażenie. Ważnym jego składnikiem są też kontrakty z NFZem. Majątkiem spółki nie jest budynek w którym znajduje się obecnie zakład (spółka dzierżawi go od miasta na preferencyjnych warunkach).
W komunalnej firmie zatrudnionych jest 9 osób: siedmiu rehabilitantów, recepcjonistka oraz
Dorota Babijczuk-Borucińska, prezes jednoosobowego zarządu spółki, a prywatnie córka wiceprzewodniczącej Rady Miasta Janiny Piestrak-Babijczuk. Średnia pensja w zakładzie to jedynie 1892zł brutto miesięcznie. Sama Dorota Babijczuk-Borucińska zarobiła w 2012 roku 58 331,28zł brutto jako kierownik placówki oraz 31 104 zł jako prezes zarządu MZRL.
- Każdy z pracowników będzie mógł nabyć taką samą ilość udziałów – mówi Agnieszka Geront. - W przypadku niepodjęcia propozycji przez któregokolwiek z pracowników, oferta będzie przedłożona tym pracownikom, którzy wyrażą gotowość zakupu udziałów.
Pytanie kogo będzie stać na zakup udziałów w spółce. Do sprawy wrócimy.
~andreasik niezalogowany
26 marca 2013r. o 9:16
DOKTORkę ..KRUSZYNKĘ,,pamiętam jeszcze z Elektroniki,Elektroniki nie ma a DOKTORka jest,,,,,,,,,,,,,,,,,, [img=1364285779_k2kp6ix.jpg]
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij
formularz lub wyślij pod adres:
[email protected].
Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).