~~Bordowa Smagliczka niezalogowany 17 lutego 2021r. o 8:49
~Czerwonopomarańczowe Przymiotno napisał(a): "Zablokowany tekst o księdzu-pedofilu
Chodzi o Pawła Lisickiego.
W 2007 r. ówczesny redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" nie dopuścił do publikacji tekstu o pedofilskich czynach ks. Andrzeja Dymera ze Szczecina.
Padł argument, że nie chce, aby dziennik był uznawany za gazetę antykościelną."
I wcale się nie dziwię naczelnemu, że nie chciał uczestniczyc w tej nagonce medialnej. Co innego, gdyby proporcjonalnie informowano także o innych, pozakościelnych przypadkach pedofilii.
''Jarosław Gowin w ostrych słowach skrytykował sprawę pedofilii księdza Andrzeja Dymera. Zdaniem polityka Zjednoczonej Prawicy, ignorowanie tego problemu wśród duchownych może niebawem doprowadzić do klęski Kościoła.
Pedofile w sutannach żyją w Polsce jak w raju. Większość spraw jest tuszowana, a szczegóły dotyczące przestępstw ujawniane są na chwilę przed śmiercią oskarżonych duchownych. Do podobnej sytuacji doszło po oskarżeniach skierowanych w stronę Andrzeja Dymera. Ksiądz za życia nie poniósł żadnych konsekwencji za popełnione czyny.
Jarosław Gowin krytykuje Kościół
Do ostatnich wydarzeń odniósł się szef Porozumienia, który jak oświadczył, lata temu interweniował w sprawie księdza Andrzeja Dymera. Polityk wytknął władzom kościoła przymykanie oczu na kwestie pedofilii wśród duchownych.
Jeszcze jako senator interweniowałem w sprawie ks. Dymera u jego przełożonych. To było LATA temu. I niewiele przez te LATA się stało. Skandal to mało powiedziane. Albo Kościół wreszcie na pierwszym miejscu postawi Ofiary seksualnych przestępców, albo straci wiarygodność - napisał na Twitterze poseł Zjednoczonej Prawicy.
Jarosław Gowin wiele lat temu podkreślał, że zarzuty stawiane Dymerowi są jak najbardziej prawdziwe.
Jestem przekonany, że znaczna część przedstawionych ks. Andrzejowi zarzutów jest prawdziwa. Nie wierzę, że duża grupa głęboko związanych z Kościołem ludzi mogłaby zostać zmanipulowana - stwierdził w 2008 roku w rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym".
Szczecińscy biskupi o przestępstwach Dymera wiedzieli od 1995 roku. Dopiero 13 lat później wszczęto śledztwo, jednak przez wiele lat sprawa nie została zakończona. Kościół nie wyciągnął wobec duchownego żadnych konsekwencji, a sprawa się przedawniła. Zamiatanie pod dywan to ulubiona metoda rozwiązywania problemów przez polski Kościół.''
jak to wszystko '' pięknie '' (dla Kościoła ) się układa...
wesołowski -pedofil po postawieniu zarzutów jest nadal ukrywany przez kolesiów a niedługo po zarzutach wali w ''kalendarz''
Gulbi -podobne ...pojawiają się zarzuty i ciach ... idzie ''wyspowiadać'' się ''ojcu'' bo tu na ziemi nikt ,nawet zbynio''zero'' się nie odważył za to od lat ściga lekarza którego wini za śmierć ojca...
teraz kolejny kleszy pedofil przez lata przekrętów i oszustw, przez lata głaskany przez i klechów biskupów i przez śmiesznych tzw. prokuratorów wymigał się od zasłużonej kary...
i po raz kolejny prymas :] Polak ''ubolewa'' nad krzywdami ofiar i przewlekłością działań machiny kościelnej ...
śmieszny gość...
to co widzę przypomina mi układ pomiędzy gangami...kościelny z państwowym -ochrona własnych interesów i podział łupów...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
