Patrzalski, nasze społeczeństwo nie do końca jest biedne :) ludzie nauczyli się narzekać i marudzić . Złotówka lub dwie rzucone na tacę , rzadko zdarza się więcej, a wypominane jest to nie raz . Zastanawiam się po co rzucają ..przecież nikt nie przymusza i przeważnie jest to o ile jest raz na tydzień. A ile dziennie idzie z dymem u tych biedaków , tego się nie mówi . Przede wszystkim jestem za sprawiedliwą oceną , bez względu na to kim kto jest i po której stronie stoi :):):)
Chcę to daję i tyle ile uważam za słuszne , nie chcę to tego nie czynie i nie wypominam :)
Ale co do niektórych spraw związanych z cennikiem , szczególnie przy sakramentach, to mam spore zastrzeżenia i wiem , że nie raz jest to wielką barierą do pokonania .
Czy w takich przypadkach, a zwłaszcza jeśli chodzi o ludzi biednych nie powinno brane być pod uwagę miłosierdzie ?
Dopisane 15.09.2011r. o godz. 21:44:
~ napisał(a): Myślałem że ''robaczkami'' :* :D ;p
Nie pędraku :P jednak ludźmi :)