skorn napisał(a): http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3120
michalkiewicz ma niezle narabane we lbie, ogolnie facet ma duzo racji a to tylko dlatego, ze ladnie opowiada, jego elokwencja i retoryka przgniata merytoryke, taktem marszu na barykady glupoty. gdybanie o czerpaniu wiedzy ze zrodel scierwomedialnych to nie na dzien dzisiejszy i nie dla tych, ktorzy posiadaja dostep do internetu. porownanie smieci generala z wyborami do pe i wyeliminowanie przypadku na korzysc znaku jest dulskim krokiem do tylu w kierunku ciemnogrodu. pi razy drzwi, wyborami bylo zainteresowanych ok. 13% polakow a smiercia generala wszyscy. michalkiewicz jak widac zbadal dokladnie to co zaden historyk nie jest w stanie wygrzebac i podsumowal to krotko: (chodzi o jaruzelskiego) "Warto podkreślić, że nie był w tym osamotniony. Poparła go spora część mieszkańców polskiego terytorium państwowego, których Polakami nie nazywałbym - bo jacyż to Polacy"
specjalista od polakow bez ich znajomosci, obracajacy sie w kregach skrajnego ekstremum przyswoil sobie prawo do selekcji polski. wypowiada sie w imeniu narodu "Natomiast naród polski nie ma żadnego powodu, by generała Wojciecha Jaruzelskiego w jakiś specjalny sposób honorować." jakby narod byl juz oczyszczony z powiedzmy zarazy ktora ciazy na nim od stuleci tzn. kazdy sobie rzepke skrobie, bo taki nasz narod jest od poczatkow, tzn. od czasow kiedy pojecie narod nie bylo nikomu znane i narodowosc nie miala znaczenia. ale demokracja miala wielkie znaczenie, pomimo tego, ze jej jeszcze z ruin grecji nie wygrzebali, pomijajac stan chlopski mozna powiedziec, ze republika polska rzadzona przez szlachte byla demokratyczna, kiedy to feudalizm pozeral jeszcze przez wieki cala europe.
wizja michalkiewicza zapowiada raj na ziemi i pieklo, ktore przezywamy nalezy przypisac generalowi :"Dlatego między tymi wydarzeniami, jak śmierć generała i przekroczenie wyborczego progu przez Kongres Nowej Prawicy można dopatrzyć się związku w postaci końca starej epoki i początku nowej." oby tak bylo.
ale tak dlugo jak beda na swiecie zyli tacy komunisci jak ja to tak nie bedzie, co prawda general nie byl komunista tylko zwyklym komuchem ale ja nie podzielam zdania sympatykow michalkiewicza, ze jaruzelski zaszkodzil polakom, polacy od wiekow sobie szkodzili i nie mozna im tego wziac za zle, bo w demokracji tak juz jest, ze kazdy sobie rzepke skrobie.