Zupełnie was nie rozumiem, zamiast odrazu iść do inzby przyjęć dla dziecka siedziałaś na izbie chorych dla starszych. Ja byłem ze swoją córką w pierwszy dzień świąt w izbie dziecka w szpitalu i w godzinę byliśmy, że tak powiem załatwieni.
Więc zupełnie nie rozumiem.
Zamiast pomyśleć wolicie wiecznie marudzić, wstydźcie się!!
Jasiu82 napisał(a): Zupełnie was nie rozumiem, zamiast odrazu iść do inzby przyjęć dla dziecka siedziałaś na izbie chorych dla starszych. Ja byłem ze swoją córką w pierwszy dzień świąt w izbie dziecka w szpitalu i w godzinę byliśmy, że tak powiem załatwieni.
Więc zupełnie nie rozumiem.
Zamiast pomyśleć wolicie wiecznie marudzić, wstydźcie się!!
Bo niektórzy mają wygórowane mniemanie o sobie i w zwiazku z tym głową nie ruszą ,bo uważają ,że na widok ich samych i ich potomstwa emanującego "'niezwykłością"' ,rozstąpi się "'zwykły"' lód niczym morze przed Izraelitami i przepuści Ich Wysokoście,żeby nie doświadczyły tego,czego doświadcza na co dzień ''zwykły"' człowiek.
jestem mamą trzyletniej dziewczynki i też bywam na pogotowiu z chorym dzieckiem mam zastrzeżenia
do lekarzy przyjmujących dorosłych i małe dzieci .Moim zdaniem dzieci powinny być badane przez pediatrów a nie lekarza chorób wewnętrznych który zawsze przepisuje antybiotyk nie zawsze potrzebny.Osobiście mam złe doświadczenie związane z opieką medyczną na pogotowiu a już Pani doktor G.która prawie ma cały czas dyżur.Ostatnio jak Pani doktor dała córce antybiotyk na gardło i zastrzyk ze sterydów to skończyło się zastrzykami i zapaleniem oskrzeli lekarz z przychodni zdziwił się żę dziecko dostało antybiotyk który już dawno pediatrzy nie stosują.Szkoda naszych dzieciaczków ale gdzie mamy iść o 21 z chorym dzieckiem?
Skoro taka jesteś zbulwersowana sytuacją to złóż skargę a nie mądrzysz się na forum.Nie odpowiada ci to jak są przyjmowane chore dzieci to powiedz to dyrektorowi szpitala albo lepiej- idź do ministerstwa.W końcu płacisz podatki i NALEŻY CI SIĘ!
hemi napisał(a):
Tu się zgadzam,że nie każdemu ,kto ma chore dziecko (gdzie jest oczkiem w głowie i agresywnie reaguje na myśl o tym,zemoże coś złapać od innych chorych oczekujących) odpowiada sytuacja gdzie musi czasem i parę godzin przeczekać na przyjęcie ,ale to nie wina POZ czy Sor ,ale ludzi tych "wyżej",a pewnych rzeczy człowiek nie przeskoczy,czy to pacjent,czy pielęgniarka,ratownik,czy też lekarz...
Ty nie widzisz w tym problemu bo bronisz swoich kolegów z branży i dziecko pow 1 roku wysłać na POZ niech czeka w kolejce, pytam po kiego luja jak i tak kierują każde dziecko z powrotem na dziecięcy !!
nie nie bronię,a o tym czy dziecko z poz z powrotem wysłać na dziecięcy decyduje lekarz.
Ogólnie dziecięcy nie przyjmuje dzieci pow. 1 rż ,ale to też róznie bywa.
W zeszłym roku nasz chłopak (5 lat) był przyjmowany zarówno na poz (przeziebienia) jak i na dziecięcym 9zapalenie płuc),tak więc czasem jest tak ,że małe dziecko może być przyjęte zarówno na poz,jak i w dziecięcym.
Tutaj nikogo nie bronię tylko piszę jak to bywało w naszym przypadku.
A że nie raz swoje sie odczekało w kolejce na poz to inna kwestia,bo w końcu jest to punkt gdzie sa przyjęcia w nocy/weekendy/święta,a że jest to jedyny taki punkt w mieście to wiadomo,że należy się czasem spodziewać kolejek.
Szkoda naszej Europy-była taka piekna,teraz czeka nas MuslimEuropa :(
Jasiu82 napisał(a): Zupełnie was nie rozumiem, zamiast odrazu iść do inzby przyjęć dla dziecka siedziałaś na izbie chorych dla starszych. Ja byłem ze swoją córką w pierwszy dzień świąt w izbie dziecka w szpitalu i w godzinę byliśmy, że tak powiem załatwieni.
Więc zupełnie nie rozumiem.
Zamiast pomyśleć wolicie wiecznie marudzić, wstydźcie się!!
bo w swieta przyjmuja normalnie na izbie przyjec dla dzieci a poza swietami nie przyjma na izbie dla dzieci tylko i wylacznie do 1 roku zycia ja dzisiaj tez bylam i na izbie i na sorze kazano mi isc do przychodni przy rentgenie i siedzialam tam z dzieckiem ponad 4 godziny wiec nie pisz ze bez zadnego ale mozna sie dostac gdzie indziej w swieta oczywiscie ale nie w inn edni byli tam ludzie starzy dzieci ludzie mlodzi nawet kobieta ktora doslownie lezala na krzeslach przykryta kurtka bo miala taka goraczke ze nie mo0gla ani siedziec ani stac i na sorze jej nie przyjeli kazali isc wlasnie na 1 pietro gdzie byli wszyscy kierowani
Ten nasz SOR to banda niedosc ze czlowiek moze skonac na poczekalni nikogo to nie interesuje to jeszcze sie spotkalem ze pani co przyjmuje dokumety byla jakas nie chalo bylo od niej czuc alkochol to sa ludzie nie kapetetni nie powinno ich tam byc
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
