sadwaters napisał(a):

~DP napisał(a): ''LISTY Z ZIEMI'' to moja ulubiona książka, jeśli czytałeś to, możemy podyskutować.
Pozdrawiam

A jeśli nie czytał? Wbrew pozorom zdobycie tej książki nie jest takie proste (wiem, bo próbowałam kupić i niestety jestem zmuszona wypożyczyć).
Daj człowiekowi szansę niezależnie od tego.

Naprawdę chce się Ciebie .. czytać ;) :D

lia napisał(a):

~DP napisał(a): ''Utarło się''że okazywanie uczuć jest oznaką słabości, nic bardziej mylnego. Świadczy to tylko o dojrzałości umysłu . Czy właśnie tego boją się ludzie. Czy brak stereotypów zmieniłby ich postrzeganie i zmusił do myślenia. Myślenie nie boli. A może to ja jestem dinozaurem w swoich przekonaniach. Zapraszam do dyskusji. Nie boje się krytyki, nie wiele jest w stanie mnie zranić. A i tego się nie boję, bo to nie jest mi obce.

Kazdy czlowiek jest inny i tez inaczej mysli. Czy jesli ktos ma inny tok myslenia niz my to mamy prawo powiedziec, ze w cale nie mysli? Podobnie jest z uczuciami kazdy okazuje je na swoj sposób. Roznym osobom okazuje sie rozne uczucia wiec to chyba tez zalezy od tej drugiej osoby, od jej zachowania, sposobu bycia, na jakie uczucia sobie"zapracuje". Podsumowujac jesli znajdzie sie odpowiednia osobe to i okazywanie uczuc przychodzi samo i jest naturalną sprawą.

Teoretycznie masz rację, ale niestety w praktyce wygląda to zupełnie inaczej, wszystko zależy od człowieka i tego, jaką ma osobowość.
Nie spodziewajmy się po ksobnym neurotyku, że okazywanie uczuć przyjdzie mu naturalnie..

Aczkolwiek Twoja teoria mi się podoba :)


Dopisane 29.12.2015r. o godz. 15:32:

VECTOR napisał(a):

sadwaters napisał(a):

~DP napisał(a): ''LISTY Z ZIEMI'' to moja ulubiona książka, jeśli czytałeś to, możemy podyskutować.
Pozdrawiam

A jeśli nie czytał? Wbrew pozorom zdobycie tej książki nie jest takie proste (wiem, bo próbowałam kupić i niestety jestem zmuszona wypożyczyć).
Daj człowiekowi szansę niezależnie od tego.

Naprawdę chce się Ciebie .. czytać ;) :D

;)

Wybacz szczerość, ale nawet moja córka wie że co to realizm, choć miło porozmawiać z prawdziwą optymistką, to w REALU wszystko wygląda inaczej.

KRAINA OZZ nie istnieje, ale Dorotka już tak:)

~DP napisał(a): KRAINA OZZ nie istnieje, ale Dorotka już tak:)

I pamiętaj, to jak widzisz świat i innych ludzi zależy tylko od Ciebie.
Życie nie boli tylko psychopatów, bo oni mają wszystko w dupie.
Każdy nie psychopata/socjopata doświadcza w życiu porażek, załamań (według naukowców ok. 1 raz na 7 lat), które prowadzą do występowania "myśli o charakterze suicydalnym".
Możemy widzieć szklankę do połowy pełną lub do połowy pustą.

CYTATY -to nie życie

Może teraz coś od siebie?

Teoria ma nie wiele wspólnego z praktyką. Ja swoje spostrzeżenia czerpię z życia, a nie z książek. Myślę że taka właśnie jest różnica między nami.