Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Bricomarche zaprasza
REKLAMA SINMAG zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Polska - rzeczywistość i absurdy

~virgo niezalogowany
14 maja 2013r. o 22:00
Pannazdzieckiem napisał(a):
~mir.ko napisał(a):

Mam wrażenie , że Pan Stanisław nieco zagalopował się w tym wykładzie , mówiąc , że banki mają nadpłynność pieniądza. Istotą szwindla jest tworzenie pieniądza z powietrza ,a do banku wraca już jako realna wartość i z odsetkami do tego. Ale widać taka musi być prawda , skoro tylu mądrych ludzi, w gruncie rzeczy mówi to samo. Jak myślisz Preczzkomuną , czy nad FED- em istnieje jeszcze coś, w tej finansowej piramidzie wyzysku.? :)


Nie , nie pomylił się. Bank sprzedaje swój produkt , jest nim pieniądz realny. Sprzedać może to , co jest realnie w jego posiadaniu. No i sprzedaje to , co posiada w "nadmiarze" :*

Prof.Orłowski nie jest moim idolem . Prawie we wszystkich sprawach związanych z pieniadzem , ekonomią i gospodarką zgadzam się z prof.Rybińskim.



Zgłoś do moderacji Odpowiedz
4335
#Pannazdzieckiem nieaktywny
14 maja 2013r. o 22:15
Jutro posłucham Virgo .... gdzieś wyczytałem , że Goldman Schaks lewarowali z jednego do 60. To o jakich nadwyżkach mówimy , skoro 59 jest z powietrza ? Nie to, żebym się czepiał Pana Stanisława :)

Dobranoc :)

Ludzie w zasadzie myślą logicznie. Problem polega na tym , że operują na nie pełnych , bądź fałszywych informacjach. I dlatego taką logikę trzeba w du... ży kapelusz włożyć . Krzysztof Karoń.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~virgo niezalogowany
14 maja 2013r. o 22:19
Dooobraaanoooc :D
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
4335
#Pannazdzieckiem nieaktywny
15 maja 2013r. o 10:05
Spodobał mi się Prof. Rybiński , myśli podobnie jak ja.

Pozwolę sobie na mały cytacik w sieci wyszperany :

"KR: Mogę przytoczyć dużo więcej danych, które pokazują, że Polska doszła do ściany jeśli chodzi o możliwości dalszego rozwoju. To pokłosie wyprzedawania majątku i jego przejadania. Pieniądze z całej przeprowadzonej dotychczas prywatyzacji zostały wydane na bieżące potrzeby, przejedzone – to widać chociażby po tym, że kawałki infrastruktury, które budujemy, powstają za pieniądze wyżebrane w Unii Europejskiej. W jednym z raportów mój zespół badawczy pokazał, na czym polega to „przejadanie”. Silne grupy nacisku, które zgromadziły się wokół budżetu, załatwiają sobie ustawy, które pomagają im przeżerać pieniądze publiczne z podatków i z prywatyzacji. Powoli nie ma już czego przejadać. Niestety w Polsce od przedszkola promuje się model rozwoju, który ja nazywam robieniem z Polaków „kafirów” w Europie. Niemcy, Francuzi czy Amerykanie mają budować fabryki a my mamy u nich pracować, bo jesteśmy dobrze wykształceni, znamy języki, więc będziemy świetną siłą roboczą. To jest bardzo słaby model rozwoju, ponieważ droga do prosperity wiedzie przez tworzenie własnych firm, które zdobywają globalne rynki między innymi dzięki temu, że są innowacyjne, a nie dlatego, że ich obywatele pracują za granicą. Do tego możemy dodać problem demografii. Za 5 lat Polska zacznie się dramatycznie starzeć, a 10 lat później - wymierać. Sprzedaliśmy narodowe srebra, zaczęliśmy wymierać, jesteśmy anty-innowacyjni. Jeżeli nie zmienimy sposobu myślenia o nas samych i nie przełożymy tego na gospodarkę, to nic dobrego się nie wydarzy. Nadszedł czas, kiedy polityka zachowania status quo się skończyła."

Czas na zmiany :)




Dopisane 15.05.2013r. o godz. 10:05:

Znacie mnie , kiedy coś znajdę, oddam Wam : :)

Cytacik : :)

„Pozwólcie mi emitować i kontrolować pieniądze kraju, a ja nie dbam o to, kto tworzy jego prawa”. – Mayer Amschel Rothschild

W czasach kryzysu, rosnącej inflacji, bankrutujących krajów i wiecznego zadłużenia, warto się zastanowić nad przyczyną obecnej sytuacji. Kto lub co odpowiada za to, że światowa ekonomia wygląda w taki, a nie inny sposób. Czy jest to proces naturalny, czy też ktoś nim steruje i manipuluje? A może jedno i drugie? Stary, ale niezwykle aktualny film „The Money Masters” zainspirował mnie to opisania historii przekrętu, oszustwa, grabieży i przejęcia totalnej kontroli – historii, która jest historią całej ludzkości i prowadzi do powstania najpotężniejszej i najbardziej wpływowej instytucji na Ziemi – amerykańskich Rezerw Federalnych (FED).

FED jest amerykańskim bankiem centralnym założonym w 1913 roku. Już sama jego nazwa wzbudza wątpliwości, gdyż Rezerwy Federalne nie są ani federalne, ani (prawdopodobnie) nie stanowią rezerw. FED, wbrew nazwie, nie ma nic wspólnego z rządem federalnym. Jest to prywatna korporacja, należąca do prywatnych akcjonariuszy (w dużym uproszczenie, szczegółowo ten problem został omówiony w tekście Oberholstera: Czy amerykański Fed jest naprawdę niezależny?), powołana przez prywatnych bankierów i stanowi ona swego rodzaju kartel bankowy, działający poza kontrolą kongresu. Amerykańskie sądy wielokrotnie orzekały, że FED to prywatna korporacja. Nie twierdzę, że fakt iż jest ona prywatna ma tu kluczowe znaczenie, gdyż według wszelkich przesłanek ludzie FED-u ściśle współpracują z kolejnymi rządzącymi. Jednak świadczy to o swego rodzaju manipulacyjnym charakterze tej instytucji – niewielu obywateli zdaje sobie sprawę z takiego stanu rzeczy. Oto co pisał kongresman Louis T. McFadden, w czasie Wielkiej Depresji w 1932r: „Mamy w tym kraju jedną z najbardziej skorumpowanych instytucji jaką świat kiedykolwiek widział. Mam tu na myśli Radę Rezerwy Federalnej. Ta szatańska instytucja praktycznie doprowadziła do bankructwa nas, rząd, i zubożyła ludzi w USA”.

Dlaczego to takie istotne? Ponieważ FED stanowi prawdziwą władzę w USA. Jest potężniejszy niż prezydent, kongres i sądy. Jest bankiem centralnym, więc posiada władzę kreacji pieniądza, a co za tym idzie – może wpływać na inflacją i stopy procentowe. W dużej mierze o bezrobociu, cenach, zbycie czy kredytach decyduje FED. Najważniejsze jest, że FED jest największym wierzycielem rządu USA.

Aby to zrozumieć, prześledźmy historię banków centralnych. Kontrola nad emisją pieniądza jest marzeniem każdego bankiera. Od momentu podpisanie Konstytucji spekulanci finansowi walczyli o tę prawdziwą władzę. W historii USA, od 1764 przechodziła ona z rąk do rąk 8 razy. Kiedyś była to bardzo istotna kwestia, powodująca wiele konfliktów. Sytuacja zmieniła się w dużej mierze po powstaniu FED-u i po II wojnie światowej – ludzie przestali się interesować, kto drukuje ich pieniądze. Z jedne strony przyczyną była wojna i związane z nią wydatki oraz rozrastający się rząd, dobrze prosperująca gospodarka i coraz bardziej skomplikowana bankowość. Z drugiej, fakt że banki przejęły znaczącą część narodowej prasy.

Dopiero powracające kryzysy kierują uwagę ludzi na banki centralne. Przestrzegali przed nimi Ojcowie Założyciele USA. Bank Anglii – bank centralny tegoż kraju, notabene pierwszy na świecie, był jedną z przyczyn amerykańskiej rewolucji. Wygenerował rekordowy dług narodowy, który zmusił angielski parlament do nałożenia podatków na amerykańskie kolonie. Przed władzą bankierów przestrzegali Benjamin Franklin i James Madison. Z zagrożenia zdawał sobie sprawę Thomas Jefferson, który pisał: „Emisja pieniądza powinna być odebrana bankom i przywrócona ludziom, do których te pieniądze należą”.

W celu zrozumienia czym jest bank centralny, prześledźmy historię pieniądza i bankowości od początku, albo przynajmniej od zamierzchłych czasów. Przyjrzyjmy się ludziom, których różnie nazywano na przestrzeni dziejów (wekslarze, bankierzy, lombardziści, lichwiarze, złotnicy, celnicy, właściciele kantorów), ale my dla wygody określimy ich spekulantami finansowymi. Zaznaczam, że nie chcę ukazywać tych grup w złym świetle – ci ludzie są bardzo potrzebni społeczeństwu. Jednak to właśnie od nich wywodzą się ci, którzy w dużej mierze odpowiadają za wiele obecnych nieszczęść.

W starożytnym Rzymie mamy zapiski, że w 48 r. p. n. e. Juliusz Cezar odebrał prawo do bicia monet bankierom, powierzając tę funkcję skarbowi państwa. Według niektórych, to właśnie było jedną z przyczyn zabójstwa cesarza (44 r.) – po jego śmierci sytuacji wróciła do starego porządku. O bankierach jest napisane też w Biblii. U św. Mateusza czytamy: „I wszedł Jezus do świątyni, i wyrzucił wszystkich, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni, a stoły wekslarzy i stragany handlarzy gołębiami powywracał”. – Kim byli owi wekslarze? Należy wiedzieć, że Żydzi mogli płacić za ofiary świątynne tylko jednym rodzajem monety – półszeklem sanktuaryjnym. Było to pół uncji czystego srebra i jedyna moneta pozbawiona wizerunku pogańskiego cezara. Wekslarze wykorzystali ów fakt – rzadkość zasobów pieniądza – i stworzyli w świątyni monopol, windując jego ceny.

To są przykłady ze starożytności, jednak prawdziwych korzeni banku centralnego musimy szukać w średniowiecznej Anglii. Pierwszymi bankierami byli złotnicy, gdyż to oni wytapiali i przechowywali złoto i srebro – waluty ówczesnego świata. Oni też mogli bić monety. Pierwsze papierowe pieniądze to nic innego, jak pokwitowanie złotnika za przechowywane złoto – było to wygodne w użyciu. Z czasem jednak złotnicy zrozumieli, że tworząc kartel mogą manipulować gospodarką oraz że mają w rękach sposób na prosty zarobek. Wystarczyło drukować więcej pokwitowań niż miało się złota w depozycie, a następnie pożyczać je na procent. Tak narodziło się częściowa rezerwa pożyczkowa (oraz olbrzymie fortuny).

Jednak prawdziwe oszustwo polegało na redukcji wartości pieniądza. Złotnicy mogli to robić, gdyż rzadko ktoś wybierał swojej złoto z banku (było to niewygodne) i ryzyko tzw. runu na banki, czyli pasowego wybierania oszczędności (co oczywiście doprowadziło by złotnika do bankructwa) było niewielkie, stąd względna swoboda w drukowaniu pokwitowań bez pokrycia. Manipulacja ekonomią polegała na tworzeniu okresów łatwego i trudnego dostępu do pieniądza. Kiedy kredyty były łatwo dostępne – ilość pieniędzy wzrastała – ludzie pożyczali więcej. Następnie spekulanci ograniczali podaż pieniądza, przez co pożyczki stawały się trudno dostępne i niektórzy nie byli w stanie spłacić wcześniejszych zobowiązań. Wtedy bank przejmował za bezcen całe mienie bankruta (sytuacja dosyć częsta w dzisiejszych Stanach Zjednoczonych). Był to swego rodzaju sterowany cykl koniunkturalny.

Wojnę złotnikom wydał król Henryk I ok. 1100 n.e. Stworzył on jeden z najbardziej niezwykłych i najtrwalszych systemów monetarnych – kije rejestrujące. Nazwa jest prawidłowa – w Anglii płacono kijami przez 726 lat, do 1826 r. Akcjonariusze Banku Anglii kupowali akcje przy pomocy kijów! System był bardzo prosty – kij, z polerowanego drewna, był karbowany, aby zaznaczyć wartość nominału jaką reprezentował. Następnie był on rozdzielany wzdłuż karbów na dwie połowy – jedną zatrzymywał król, druga trafiała do obiegu. W ten sposób kije stały się odporne na jakiekolwiek manipulacje z zewnątrz. Ludzie musieli ich używać, gdyż były jedyną walutą, którą wolno było płacić podatki. Kije rejestrujące i złoto istniały równolegle przez ponad siedem stuleci.

System kija rejestrującego był wielokrotnie atakowany przez bankierów. W XVI w. król Henryk XVIII złagodził przepisy dotyczące lichwy, co doprowadziło do wzmocnienia pozycji spekulantów. Jednak Elżbieta I obejmując tron za cel wzięła sobie przejęcie całkowitej kontroli nad podażą pieniądza. Zmonopolizowała ją, emitując złote i srebrne monety z publicznego skarbca. Obok podziałów religijnych stało się to jedną z głównych przyczyn rewolucji angielskiej w 1642 roku. Finansowany przez spekulantów Oliwer Cromwell obalił króla Karola I, przeprowadził czystkę w parlamencie i zgładził monarchę. Spekulanci finansowi skonsolidowali bogactwo i przejęli milę posiadłości w Londynie, zwaną dzisiaj City of London i będącą jedną z trzech największych centrów finansowych na świecie (obok Nowego Jorku i Tokio).

Stało się to zaczątkiem Banku Anglii. W XVII w., za czasów panowania dynastii Stuartów, Anglia była ruiną finansową, wyniszczoną licznymi wojnami. Przedstawiciele rządu musieli błagać bankierów o kolejne pożyczki, aby móc prowadzić wojny i realizować polityczne cele. Bankierzy zdecydowali się więc postawić historyczny warunek: usankcjonowany prawnie, prywatny bank, mający prawo do kreacji pieniądza, z niczego. Tak powstał Bank Anglii – pierwszy bank centralny na świecie. Inwestorzy włożyli 1,25 mln funtów w złocie, aby wykupić jego akcje. Rząd stał się całkowicie zależny od prywatnej korporacji, która emitowała własne akcje. Rzuca się w oczy zwodnicza nazwa Banku Anglii, która sugeruje, że jest on narodowy, co jest nieprawdą (tak samo jak w przypadku FEDu).

Jakie były tego konsekwencje? Rząd dostawał duże sumy pieniędzy, ale przez to był on wieczne zadłużony (do 1698 dług korony wzrósł z 1,25 do 16 mln funtów). W praktyce, rząd zadłuża się poprzez emisję obligacji. Bank centralny kupuje obligacje za pieniądze wykreowane z powietrze i czerpie wysoki procent z pożyczki. Zwiększona ilość pieniędzy w gospodarce powoduje, że stają się one mniej warte – najwięcej tracą ci, do których trafiają one na końcu, czyli szarzy obywateli i zwykli ciułacze. Wszyscy ludzie płacą za to rosnącą inflacją. Cierpiący przez wierzycieli rząd musiał stale podnosić opodatkowanie, aby spłacić zobowiązania. Całe społeczeństwo jest zadłużone u jednej prywatnej instytucji. Bank centralny przejmuje kontrolę na gospodarką i sprawuje w rzeczywistości realną władzę. Bankierzy stają się ponadklasową elitę.

Od Banku Anglii długa droga do Rezerw Federalnych, jednak działają one na tych samych zasadach. Niestety są też przesłanki aby sądzić, że w wielu przypadkach bankierzy i rząd raczej grają po tej samej stronie. Banki centralne stały się legalnymi oszustami i masowymi grabieżcami. Niestety, dziś prawie każdy naród posiada bank centralny wzorowany na Banku Anglii. Być może niedługo zostanie powołany tego typu Bank Światowy. "

Drogi Preczzkomuną , nie odpowiedziałeś na moje pytanie :) ... nie ładnie :)

Ludzie w zasadzie myślą logicznie. Problem polega na tym , że operują na nie pełnych , bądź fałszywych informacjach. I dlatego taką logikę trzeba w du... ży kapelusz włożyć . Krzysztof Karoń.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~virgo niezalogowany
15 maja 2013r. o 15:14
Kawalerzezdzieckiem,dziękuję za interesujące tematy , które wkleiłeś.

" Ponieważ FED stanowi prawdziwą władzę w USA. Jest potężniejszy niż prezydent, kongres i sądy. Jest bankiem centralnym, więc posiada władzę kreacji pieniądza, a co za tym idzie – może wpływać na inflacją i stopy procentowe. W dużej mierze o bezrobociu, cenach, zbycie czy kredytach decyduje FED. Najważniejsze jest, że FED jest największym wierzycielem rządu USA. "

I to jest odpowiedź dla Preczzkomuną , który nie rozumie pewnych mechanizmów bankowo-ekonomicznych ,ogarniających cały świat. W kolejnych zdaniach tekstu , jest napisane o światowym banku centralnym , który być może zaistnieje.Otóż on istnieje.Na razie bez nazwy banku ,lecz zrzerza w swoim kręgu kilkadziesiąt osób ze świata biznesu , ale osób baaardzo zamożnych i majacych ogromne wpływy w świecie bankowym i politycznym.Gdzieś zgubiłam link , pod którym była ciekawostka o tym , iż Palikot jest tam również (lub zabiega o bycie).Było ciekawie postawione pytanie w stylu "jakim cudem i kto mu pomógł by tam zaistnieć?" Pozdrawiam


:* :* :*
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
4335
#Pannazdzieckiem nieaktywny
15 maja 2013r. o 15:58
~virgo napisał(a): iż Palikot jest tam również (lub zabiega o bycie).Było ciekawie postawione pytanie w stylu "jakim cudem i kto mu pomógł by tam zaistnieć?"


To akurat proste pytanie , Obywatel Olechowski.
Desant Komisji Trójstronnej w postaci Sikorskiego , Rostowskiego , Paligłupa i kilku jeszcze tuskobojów , czkawką będzie się nam odbijał jeszcze długie lata . Ot taki los człowieczy...

nie mogę śpiewać , gdy serce pęka , a lutnia w rękę mnie pali ,

nie mogę śpiewać mojej piosenki ... Boże ( króli już nie ma )

Twój lud Ci się żali ...

Ale naczelna zasada zdrowego rozsądku , pogmatwana z właściwie pojętym optymizmem ( z domieszką pesymizmu :) oczywiście ) mówi , że ... jeszcze nie jest tak źle , żeby gorzej być nie mogło :D

Ludzie w zasadzie myślą logicznie. Problem polega na tym , że operują na nie pełnych , bądź fałszywych informacjach. I dlatego taką logikę trzeba w du... ży kapelusz włożyć . Krzysztof Karoń.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~virgo niezalogowany
15 maja 2013r. o 16:13
Masz rację , "człowieczy los nie jest bajką ani snem..." Jednak co do tego - kto? (wymieniłeś Olechowskiego) , z przykrością muszę przyznać , iż chyba nie...Tam jest m.in. Rotschild (cyba tak si,e pisze?) i podobne nazwiska... ;(

Zgłoś do moderacji Odpowiedz
4335
#Pannazdzieckiem nieaktywny
15 maja 2013r. o 16:26
~virgo napisał(a): Masz rację , "człowieczy los nie jest bajką ani snem..." Jednak co do tego - kto? (wymieniłeś Olechowskiego) , z przykrością muszę przyznać , iż chyba nie...Tam jest m.in. Rotschild (cyba tak si,e pisze?) i podobne nazwiska... ;(



Nie wiem, Droga Virgo :) Każda piramida , to struktura ... w górę ... przy Olechowskim upierać się nie będę , choć mam pewne informacje ... ogólnie dostępne, oczywiście :D , że robi za podnóżek Rotchschyldów. Bardziej interesuje mnie , osobiście , kto jest na szczycie , ponad Czerwoną Tarczą . Zwyrodniały intelekt, szatan , czy kosmita ? Jak myślisz Droga Virgo ? :*

Ludzie w zasadzie myślą logicznie. Problem polega na tym , że operują na nie pełnych , bądź fałszywych informacjach. I dlatego taką logikę trzeba w du... ży kapelusz włożyć . Krzysztof Karoń.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza