~Iza napisał(a): ... Ale, że osoby, które nie mają indywidualnie najmniejszego wpływu na politykę, mogą tylko porozmawiać, wymienić poglądy, a gotowe są o nią się pokłócić, odsądzić od czci i wiary, tego tak do końca nie rozumiem.
Pozdrawiam :)
Ja też tego nie rozumiem , być może chodzi o testosteron :D A może chodzi o chamską prowokację , ulubioną przez niektórych naszych forumowych Kolegów :D
Ale błędem byłoby sądzić , że nie mamy wpływu na politykę. Jak słusznie Przemuś zauważył , wszyscy jesteśmy powiązani z polityką , ponieważ wpływa ona na naszą egzystencję. Zamiatanie polityki pod dywan do niczego dobrego nie prowadzi.
Nie chodzi mi o ścierwomedialną szopkę POoPISu, tylko o uświadomienie sobie , dokąd to wszystko zmierza i czym tak naprawdę jest. Kiedy sobie to uświadamiamy , to przestajemy się ekscytować i trzeźwiej patrzymy na wygłupy różnych paligłupów.
Od dwóch ... trzech lat namawiam Bolecnautów do nie uczestnictwa w jakichkolwiek wyborach, mam pewne osiągnięcia ... i to jest realny wpływ na politykę :D
Może partyjka bilarda w C...( wróć , żadnej kryptoreklamy :D) dziś po południu Papugo ? :) Może Alter się dołączy ? Może Skornik ?
Miłej niedzieli Wam życzę :)