Witaj Panna
Dziękuję za film,obejrzę z ciekawością. Miło popatrzeć na cuś takiego :)

Pamiętasz "fraktal" w kontekście świadomości?
https://publicdisorder.wordpress.com/2010/07/31/fraktal-mandelbrota/

Pozdrawiam :)

Oczywiście , że pamiętam Aleks :) Miłej lektury. Przyznam szczerze , że 80 procent treści , to dla mnie czarna magia . Potrzebuję wsparcia w interpretacji , czyli potężnych Umysłów , takich jak Twój :) Poproszę o wnioski , jak będziesz miał chwilkę :)

Przeglądałem komentarze na you... i zgodnie ze sugestią przewinąłem do 30 minuty. Powiem tyle, w tym fragmencie widać, że koleś nie wie o czym mówi. Szkoda czasu na niego. Jak jesteś bardzo ciekawy to wyjaśnię, jak masz kondensator to sam możesz to sprawdzić.

Kondensator znajdę , ale brakuje generatora kwadratowej fali. O co chodzi , wyjaśnij z łaski swojej :)

Koleś w 29minucie i 30sek mówi, że kondensator rozładowuje się za pomocą jednego impulsu, nie zaś w czasie :D
No to widać nie zaglądał do noty katalogowej kondensatorów, gdzie jest ładnie rozrysowana charakterystyka rozładowania. Na jednej osi jest czas, na drugiej napięcie, no cóż może producenci się mylą ... :D
Rozładowanie kondensatora, jego szybkość zależy od rezystancji którą do niego przyłożymy, nie należy zapominać, że przewód czy też końcówki kondensatora to też rezystancja, mała bo mała, ale jest. Im mniejsza rezystancja w obwodzie tym większy prąd rozładowania, ale nigdy nie stanie się to nagle, zawsze rezystancja spowolni nam to rozładowanie i przesunie w czasie. Dzięki temu mamy charakterystykę napieciowo- czasową kondensatora.

Prosty przykład, bierzemy mały kondensator, ładujemy go baterią np 9V, łączymy końcówki kondensatora na chwilę (jak najkrótszą) i podłączamy pod niego woltomierz , widzimy że jednak coś tego ładunku zostało.
Na pewno ta osoba nie jest elektrykiem/ elektronikiem bo by takich pierdół nie mówiła, chyba chciała zabłysnąć na YT

:D
PS. Co do eksperymentów to uwaga na polaryzację i napięcie max kond. elektrolitycznych, bo można zostać bez oka :/

Jacek , na litość boską , przecież to jest chwyt poniżej pasa . To oczywiste , że zmagazynowana energia zamienia się w ciepło na rezystancji i to jest proces w czasie . To prawda . Ale jak zewrzesz kondensator naładowany , to czas jest pomijalnie mały.
Jak chce się psa uderzyć , to kij się znajdzie . Osobiście taką argumentację wrzucam do kosza na śmieci. Widzisz , nie słuchałeś , tylko komenty lemingów Cię interesują i na tej podstawie wnioskujesz . Kto tak robi ? Proszę Cię :)

Absolutnie nie jest pomijalny, kondensator tak pracuje, zmieniając swój ładunek np 50 razy na sekundę.
Bez takiej jego pracy nie było by filtrów, kompensacji mocy biernej itd.
Jego słów nie da się obronić, dla mnie to brednie.
Obwody RLC to nie żadna magia, to podstawy, a koleś dorabia teorię nie z tej ziemni.




Dopisane 27.11.2016r. o godz. 22:33:

Może panna tego nie"kumasz", ale dla osób w temacie i to nie jakiś wielkich znawców, to co koleś mówi jest po prostu śmieszne.
Gdyby to była prawda to nikt by nie zakładał kondensatorów kompensacyjnych bo to by nie działało.

Panna i tak nie uwierzy, on ma swój świat i chyba tą lekcję opuścił w szkole