Horys do szkoła Płatnych Zdrajców Pachołków Rosji .

~Łososiowa Smagliczka napisał(a): Z pieskami nad Bóbr, to kawusia to sobie popisze na bolcu poluje kościół i takiego rząd PiS ma chronić.
On będzie krytykował kościół rząd PiS ale jego trzeba chronić przed np. nielegalnymi imigrantami ale on za to skrytykuje rząd bo go chroni to za to też skrytykuje.
Takiemu to dobrze, nic nie robić tylko krytykować, a tak nawet profilaktycznie, żeby dowalić kościołowi, który też go chroni.
Ma dobrze, rząd PiS mu tak dobrze zrobił, że może wszystko, nic nie musi...... może.
Weźmie sobie kawkę i dowali na kościół bo może a co. Gdzie indziej by się bał a w Polsce na kościół wali ile może.

zapomniałeś dodać że jeszcze przed takimi jak ty trzeba innych chronić ...

ja sam się chronię ...

gdzie ty tu widzisz chęci tych ''nielegalnych imigrantów'' by pozostawać w tak rasistowskim kraju?
a gdzie ty tu widzisz jak ten nie(rząd) mnie chroni ?

no i jeszcze kosmiczny wręcz bzdet że mnie ''kościół chroni''
ale ''jaja'' :]
a przed czym?

przed szatanem?
wolę jego towarzystwo niż twojego ''boga''

mściwego i żądnego krwi ''niewiernych'' :][img=1614003369_m1jy88e.jpg]

Horus napisał(a):
zresztą podobnie wybiórczość stosujesz w temacie o karcie człowieka...;)

Wykazałem tylko jej słabe strony, bo PanM znalazł sobie nowe uniwersalne panaceum na nękające nas bolączki. Wskazałem mu też lepszą bazę od tej karty. Ale pewnie będzie się bronił niczym diabeł święconej wody :P

Horus napisał(a):

przed szatanem?
wolę jego towarzystwo niż twojego ''boga''

Żebyś ty jeszcze wiedział o czym mówisz...

~~Bordowa Smagliczka napisał(a):

Horus napisał(a):

przed szatanem?
wolę jego towarzystwo niż twojego ''boga''

Żebyś ty jeszcze wiedział o czym mówisz...

ależ ja wiem ...
z czym się nie zgadzasz?

~~Bordowa Smagliczka napisał(a): Naginanie faktów to ulubiona technika falco.
On nas tu przekonuje , ze etykę mamy zaszytą w genach. Ale każdy jego wpis jest jawnym tego zaprzeczeniem. Kłamać, mącić, przedstawiać półprawdy. Bo przyświeca mu "światły cel", który uświęca środki. Pozostaje nam tylko pusty śmiech i uczucie politowania...

+

pis wydymał Polskę lepiej niż dymer

Do morderstwa doszło w bliżej nieustalonym dniu między lipcem a październikiem 2002 r. Wówczas w smażalni ryb „U Józka” w miejscowości Łasko miało spotkać się pięciu kolegów – Robert M., Janusz Sz., Sylwester B., Zbigniew B. i Rafał O. W trakcie suto zakrapianej imprezy Robert M. w pewnym momencie zauważył mężczyznę, z którym był skonfliktowany. „Miał do niego pretensje o to, że stracił przez niego pieniądze” – opisuje prokurator w akcie oskarżenia.

Po wypiciu kolejnej dawki alkoholu Robert M. wyprosił mężczyznę z lokalu. Wtedy miał go dotkliwie pobić i umieścić w aucie marki Tarpan należącym do Zbigniewa B. Następnie wszyscy mężczyźni pojechali nad jezioro Osiek w pobliżu miejscowości Ługi. Tam Robert M. rozpalił ognisko i powiedział do Zbigniewa B.: — Wiesz co masz zrobić.

Wówczas – według relacji śledczych – Zbigniew B. pobił porwanego mężczyznę, usiadł na nim, poderżnął mu gardło, po czym odciął mu głowę, zdjął ubranie, wypatroszył i odciął pięć kawałków ciała. Pozostali mężczyźni nabili je na wcześniej przygotowane kijki, które mieli w samochodzie, upiekli na ognisku, a następnie zjedli. Po wszystkim Robert M. miał zawinąć pozostałości zwłok wraz z kamieniem w folię i razem ze Zbigniewem B. wypłynąć należącym do niego pontonem na jezioro, a tam wyrzucić do wody pozostałości ciała.

Rankiem następnego dnia Robert M. rozdzielił pozostałe mięso i rozdał uczestnikom libacji. Zabrali oni też pozostałe na miejscu ubrania ofiary, w tym czapkę i rozjechali się do domów. Dalej śledczy opisują, że jeden z mężczyzn – Rafał O. – przyniósł mięso w czapce swojemu koledze Stanisławowi R., z którym mieszkał, przekonując, że jest to mięso z królika. Ten po spróbowaniu ocenił jednak, że to nie może być królicze mięso, bo sam hodował kiedyś króliki i znał jego smak. Wówczas Rafał O. miał oddać mięso psu. O tym, że było to ludzkie mięso, Stanisław R. miał się dowiedzieć od innego uczestnika libacji Janusza Sz. dopiero trzy miesiące później.

https://wiadomosci.onet.pl/szczecin/zbrodnia-bez-ofiary-historia-kanibali-spod-szczecina/elq7p3e