DP napisał(a): Umniejszasz empatii jej wpływu na życie człowieka. Nie dziwi mnie to. Nawet zwierzęta noszą jej znamię. Człowiek używający rozumu w połączeniu z sercem, nie potrzebuje nakazów, zakazów i wsparcia społeczności, słabe to jest, wiesz o tym.
~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a): Piszesz "używający rozumu". Jeśli człowiek używa rozumu, to działa tak, aby jemu było lepiej. Łączysz rozum z sercem. Według mnie to nie da się pogodzić. Albo rozum, albo serce. Jeśli wybieramy serce, to zagłuszamy rozum, który nam dyktuje co dla nas najlepsze. Wciąż nie wiem co skłania niewierzących do sprzeniewierzenia się własnemu rozumowi i wybranie drogi serca. Ja mam konkretny powód. Wiara, a co za tym idzie chęć zbawienia. A co kieruje tobą??? Chyba jednak podświadomie wierzysz, że dobro zostanie kiedyś nagrodzone, tylko sama przed sobą nie chcesz się do tego przyznać. DP, jesteś wierzącą!!!
~~PD napisał(a): Postępujesz dobrze dlatego,że boisz się piekła ? W takim razie ty wcale nie jesteś "wierzący" tylko strachliwy i tyle. Nie ośmieszaj ludzi wierzących takimi komentarzami, zboczeniec podpisujący się "zofia katoliczka" wystarczy.
~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):Ktoś napisał: ~~PD napisał(a): Postępujesz dobrze dlatego,że boisz się piekła ? W takim razie ty wcale nie jesteś "wierzący" tylko strachliwy i tyle. Nie ośmieszaj ludzi wierzących takimi komentarzami, zboczeniec podpisujący się "zofia katoliczka" wystarczy.
Po pierwsze nie jesteś DP.
A po drugie, kto tu mówi o strachu? Bóg jest największą moja miłością i zrobię wszystko by być bliżej Niego. A jeśli okaże się że zasłużyłem tylko na Piekło... No cóż, taki wariant też biorę pod uwagę.
~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):
Po pierwsze nie jesteś DP.
A po drugie, kto tu mówi o strachu? Bóg jest największą moja miłością i zrobię wszystko by być bliżej Niego. A jeśli okaże się że zasłużyłem tylko na Piekło... No cóż, taki wariant też biorę pod uwagę.